Pierwsze minuty piątkowego handlu na warszawskim parkiecie przebiegają pod znakiem przeceny. Pół godziny po rozpoczęciu notowań wskaźnik największych spółek WIG20 znajdował się 0,3 proc. poniżej czwartkowego zamknięcia. Spadki krajowych indeksów korespondują z sytuacją na pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie na większości parkietów więcej do powiedzenia mają sprzedający, choć skala przeceny jest ograniczona. Ochłodzenie nastrojów na giełdach to w dużej mierze rezultat eskalacja konfliktu w Syrii, gdzie nieoczekiwanie do gry włączyły się amerykańskie wojska, przypuszczając atak odwetowy na jedną z baz lotniczych. Wpływ tego czynnika najmocniej odczuł rynek surowcowy, gdzie mocno drożeje ropa naftowa. W dalszej części wpływ na indeksy mogą mieć dane z amerykańskiego rynku pracy, które pojawią wczesnym popołudniem polskiego czasu.
Spadkowy początek sesji w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim wyprzedaży akcji banków. Negatywnie w tym gronie wypada PKO BP. Ponadto sprzedający uaktywnili się również na papierach spółek wydobywczych, realizując zyski z poprzednich udanych sesji. Przecenie skutecznie oper rają się akcje spółek energetycznych, notując najbardziej okazałe zwyżki z segmentu dużych spółek.
Nieco lepsze nastoje panują w segmencie małych i średnich firm. O poranku nieznaczną przewagę na szerokim rynku miały drożejące walory.