Warszawska giełda wróciła wczoraj do wzrostów w wielkim stylu. Mimo słabego początku dnia, WIG20 zdołał wyjść na plus. Mało tego, w ostatecznym rozrachunku zyskał ponad 1 proc. i tym samym byliśmy najsilniejszym rynkiem w Europie. Czy był to tylko chwilowy pokaz siły, a może pierwsza oznaka końca korekty z którą mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie?

Początek środowej sesji pozwala wierzyć, że bardziej realny jest ten drugi scenariusz. WIG20 na otwarciu zyskał 0,2 proc. i tym samym był już ponad 9 pkt powyżej poziomu 2300 pkt.

Spadkami, chociaż stosunkowo niedużymi zakończyła się natomiast wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial stracił 0,2 proc. Niewiele gorszy był S&P500, który zakończył dzień 0,3 proc. pod kreską.

Niewielkie zmiany obserwowaliśmy w nocy również na rynkach azjatyckich. Nikkei zakończył notowania jedynie symbolicznym wzrostem. Kospi spadł niemal 0,4 proc. Wyróżnił się natomiast SSE Composite, który tuż przed zamknięciem sesji był ponad 1 proc. na plusie.

Najważniejszym wydarzeniem rynkowym dzisiejszego dnia będzie decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Eksperci nie spodziewają się jednak, żadnych ruchów ze strony tego gremium. Poza tym kalendarz makro nie rozpieszcza graczy. Inna sprawa, że wszyscy czekają już na czwartek czyli na wybory w Wielkiej Brytanii, a także na ruch ze strony Europejskiego Banku Centralnego. Mając w zanadrzu takie wydarzenia, trzeba się liczyć z tym, że zmienność na rynkach, do tego czasu może być ograniczona.