W pierwszych minutach handlu w Warszawie inicjatywę przejęli sprzedający. Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm WIG20 notowany był 0,3 proc. poniżej ubiegłotygodniowego zamknięcia. Słabość warszawskiego parkietu koresponduje z kolorem czerwonym obecnym na większości pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie o poranku więcej do powiedzenia mają sprzedający. Większość głównych indeksów na giełdach Starego Kontynentu rozpoczęła notowania na minusie, ale skala zniżek jest ograniczona. Poza Mediolanem i Madrytem spadki nie przekraczają 1 proc.

Słabsze zachowanie krajowego rynku w zawdzięczamy przede wszystkim przecenie walorów KGHM i PZU. Sprzedający uaktywnili się też na papierach banków. Z kolei na drugim biegunie, wśród drożejących papierów, pozytywnie wyróżniają się spółki energetyczne: PGE i Energa.

Sprzedający pojawili się również na szerokim rynku akcji, gdzie w poniedziałkowy poranek w niewielkiej przewadze były taniejące walory.