Ponad 2300 punktów i z powrotem

Otwarcie handlu na GPW było na minimalnym minusie - WIG20 na otwarciu stracił 0,02 proc. i zaczął dzień na poziomie 2295 pkt. Potem jednak drobnymi kroczkami byki atakowały psychologiczny poziom 2300 pkt., by przekroczyć go po półtorej godzinie handlu.

Mocy na utrzymanie się powyżej tego poziomu wystarczyło kupującym jedynie do południa. Potem indeks największych spółek wrócił w okolice otwarcia i po godz.13 wynosił 2298 pkt. rosnąc zaledwie o 0,1 proc.

Szeroki rynek wygląda minimalnie lepiej – WIG zyskuje prawie 0,2 proc. Gorzej wygląda sytuacja w segmentach średnich i małych spółek, ich indeksy minimalnie, ale jednak pod kreską - mWIG40 traci 0,02 proc., a sWIG80  w dół o 0,03 proc.

Wszystko to jednak przebiega w dość leniwym wakacyjnym tempie i przy letnich obrotach wynoszących do tej pory ponad 255 mln zł.

Jeśli chodzi o statystyki dla spółek, to widać jednak przewagę podaży. Przed godz. 13.00 tylko 115 (31 proc.) spółek, było na plusie, a prawie 150 (40 proc.) na minusie. Największymi maruderami dzisiejszej sesji jak na razie są: Prairie (-3,7 proc.) i Livechat (-3,5 proc.)

Z drugiej strony są też spółki, które mogą pochwalić się niezłymi wzrostami cen akcji. Kopex zyskuje ponad 8 proc., Prochem i Torpol po ponad 7 proc.

W WIG20 liderem wzrostów są walory KGHM drożejące o ponad 2 proc.

Zieleń zdominowała też główne indeksy najważniejszych europejskich parkietów. Te dobre nastroje na Zachodzie, zwłaszcza prawie jednoprocentowe wzrosty na giełdzie we Frankfurcie, a także szansa na znów rosnące indeksy na Wall Street może spowodować, że w kolejnych godzinach także nastroje w Warszawie mogą się wyraźniej poprawić. Szczególnie na indeksie polskich blue chipów, który tradycyjnie najbardziej reaguje na impulsy płynące z globalnych rynków.