Wczesnym popołudniem indeks WIG20 notowany był 0,4 proc. na plusie. Zwyżki w Warszawie kontrastują z kolorem czerwonym obecnym na wielu pozostałych europejskich rynkach akcji. Co ciekawe, sprzedający są dużo bardziej aktywni na parkietach rynkach wschodzących, co ma związek z przeceną tureckiej liry, wywołaną napięciami geopolitycznymi wokół Turcji. Dlatego największa przecena ma miejsce na giełdzie w Stambule. Na pozostałych rynkach nastroje są bardziej stonowane, ale na większości parkietów w Europie główne indeksy notują straty.

Odbicie indeksów w Warszawie w dużej mierze zawdzięczamy spółkom rafineryjnym, których walory wypracowały najbardziej efektowne zwyżki w całym indeksie. Dzięki mobilizacji popytu poranne straty odrobiły też papiery KGHM i PKO BP.

Z kolei sprzedający mają więcej do powiedzenia na walorach pozostałych banków oraz spółek energetycznych, ale warto zauważyć, że straty z początku sesji udało im się ograniczyć. Chętnie wyprzedawane są też akcje JSW, PGNiG i Eurocashu.

Negatywne nastroje w dalszym ciągu przeważają w segmencie małych i średnich firm, gdzie wczesnym popołudniem zdecydowaną przewagę miały przecenione walory.