W rezultacie pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych spółek WIG20 zjechał 0,6 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Krajowe wskaźniki podążają śladem pozostałych europejskich rynków akcji, gdzie od startu notowań wyraźnie więcej do powiedzenia mają sprzedający. Wyprzedaż ma miejsce zarówno na zachodnioeuropejskich parkietach, jak i na giełdach z naszego regionu. Inwestorzy pozbywają się akcji, co jest w dużej mierze ma związek z obawami związanymi m. in. z kryzysem gospodarczym w Argentynie oraz wciąż napiętą sytuacją w Turcji.
Na giełdzie w Warszawie sprzedający są najbardziej aktywni w segmencie największych spółek wchodzących w skład indeksu WIG20. W dalszym ciągu inwestorzy chętnie pozbywają się walorów spółek energetycznych, które w komplecie notowane są pod kreską, notując największe spadki w indeksie. Inwestorzy chętnie pozbywają się też papierów banków i koncernów rafineryjnych. Przecenie skutecznie opierają się jedynie walory Orange i BZ WBK.
Negatywne nastroje przeważają też w segmencie małych i średnich firm, gdzie w środowy poranek wyraźną przewagę mają przecenione walory.