Pierwsze minuty czwartkowego handlu na warszawskim parkiecie przynoszą niewielkie spadki głównych indeksów. Pół godziny po rozpoczęciu notowań wskaźnik największych spółek WIG20 notowany był 0,5 proc. poniżej poziomu odniesienia z poprzedniej sesji.

Do pozbywania się akcji skłaniają inwestorów  negatywne nastroje panujące na zagranicznych rynkach akcji. Krótko po rozpoczęciu handlu nieznaczną inicjatywę na największych europejskich parkietach przejęli sprzedający, choć skala korekty nie jest znacząca. Jednocześnie na niektórych giełdach z naszego regionu przeważał kolor zielony (Rosja, Turcja). Ochłodzenie nastrojów na giełdach to częściowo efekt środowej decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej, która po raz ósmy w trwającym cyklu podwyższyła główną stopę procentową. Taki scenariusz nie był dla rynków zaskoczeniem, ale dał zapewne inwestorom do myślenia, że nie pozostanie to bez wpływu na amerykańską gospodarkę, która prędzej czy później odczuje skutki wyższych stóp.

Spadkowy początek sesji w Warszawie zawdzięczamy głównie wyprzedaży akcji KGHM, które ciągnęły mocno główne wskaźniki w trakcie poprzednich sesji. Sprzedający uaktywnili się też na papierach banków i spółek energetycznych, które w komplecie notowane są pod kreską. Ze spółek z indeksu WIG20 przecenie skutecznie opierają akcje LPP, JSW i Lotosu.

Nieco lepsze nastroje panują na szerokim rynku, gdzie w czwartkowy poranek przeważa kolor zielony.