Indeks dużych spółek próbuje dziś odreagować poniedziałkowe tąpnięcie, ale idzie mu to wyjątkowo topornie. W połowie sesji zyskiwał zaledwie 0,4 proc. i oscylował przy 2232 pkt. W jego koszyku ponad 1 proc. zyskiwały: Cyfrowy Polsat, Lotos, PKN Orlen i Alior. Na drugim biegunie, z przeceną powyżej -1 proc., plasowały się Santander, CCC i CD Projekt. Ten ostatni jest w wyraźnej niełasce. Jego kurs oscylował dziś już przy 156,8 zł, co jest najniższym pułapem od końca czerwca, i oznacza, że od szczytu hossy akcje potaniały już o 29 proc. Kto by pomyślał, że producenta „Wiedźmina" tak szybko dosięgnie bessa...

Marny obraz dzisiejszej sesji dopełniają średnie i małe spółki. Indeksy mWIG40 i sWIG80 spadały na półmetku sesji odpowiednio o 0,5 proc. i 0,3 proc. Pierwszy notuje czwartą spadkową sesję z rzędu, a drugi wyznaczył nowe dno bessy 11 336 pkt. Według rynkowych statystyk 41 proc. spółek jest dziś na minusie, a 34 proc. na plusie. Przewaga niedźwiedzi widoczna jest w zestawieniu rocznych ekstremów cenowych. Nowe maksimum wyznaczyły tylko trzy spółki (Berling, IMCompany i Projprzem), a analogiczne minimum aż dziesięć (Artifex, BOŚ, Braster, Eko Export, Izoblok, Play, Qumak, Stalprofil, Ursus i Vigo System). Na pocieszenie można dodać, że na innych rynkach europejskich też dominuje czerwień. DAX i CAC40 traciły wczesnym popołudniem po 0,4 proc. Dzisiejsze kalendarium makro jest puste, więc bardzo istotne dla układu sił będzie otwarcie handlu na Wall Street.