WIG20 balansuje na granicy lutowego dołka

Start czwartkowej sesji był neutralny. Indeks dużych spółek zyskiwał po kwadransie 0,1 proc., mWIG40 tracił 0,05 proc., a sWIG80 rósł o 0,05 proc. 30 spółek wybiło się wczoraj górą z krótkoterminowego progu zmienności. Dziś ważne dane makro.

Publikacja: 07.03.2019 09:34

WIG20 balansuje na granicy lutowego dołka

Foto: materiały prasowe

parkiet.com

Początek miesiąca na GPW upływa pod znakiem obrony lutowego dołka (2313 pkt) przez indeks WIG20. Świadczą o tym m. in. ostatnie dzienne świece na wykresie, które mają niewielkie korpusy i położone są na zbliżonym pułapie. Byki nie chcą dopuścić do pogłębienia dołka, bo byłby to techniczny sygnał sprzedaży, przynajmniej w ujęciu krótkoterminowym. Zadanie jest więc proste - trzeba utrzymać notowania powyżej wskazanego pułapu. Warunki go jednak nie ułatwiaj. Z jednej strony dobre wieści dotyczące relacji USA i Chin, a z drugiej pogarszającej się prognozy dla strefy euro (patrz wczorajsze projekcie OECD). Inwestorzy będą więc dziś wyjątkowo uważnie przygląda się kalendarium, bo w nim bowiem m. in. PKB strefy euro, decyzja EBC dot. stóp oraz projekcje makro. Ważne będzie także otwarcie handlu na Wall Street. Dla WIG20 kluczowe na dziś pozostaje 2313 pkt. Rano indeks oscylował przy 2328 pkt, więc do wsparcia "rzut beretem". A jak sytuację na rynku oceniają analitycy?

Piotr Kuczyński, główny analityk DI Xelion

W środę giełdy europejskie lekceważyły od rana hossę trwającą na chińskim rynku akcji (kontynuowana jest na bazie bodźców, którymi rząd chce pomóc gospodarce). Amerykanie mogli jednak zareagować inaczej. Ważne było także to, że Europejczycy się przed rozpoczęciem sesji w USA mieli swój pretekst do wzrostów, kiedy agencja Bloomberg poinformowała, że w czwartek ECB ma zapowiedzieć wprowadzenie nowego programu tanich pożyczek (LTRO) i obniżyć prognozy odnośnie inflacji. Tyle tylko, że zwyżki indeksów nie utrzymały się do końca sesji. W końcu Bloomberg napisał również, że Donald Trump naciska na negocjatorów umowy USA – Chiny, chcąc przyśpieszyć zawarcie umowy. Podobno obawia się, że brak umowy może doprowadzić do przeceny na rynkach (słusznie). To teoretycznie powinno pomagać bykom, a jednak nie pomogło. W środę ADP opublikował swój raport o zmianie zatrudnienia w lutym w sektorze prywatnym. Dowiedzieliśmy się, że przybyło 183 tys. miejsc pracy (oczekiwano 190 tys.). Raport rzadko ostatnio zapowiada to, co w piątek zobaczymy w oficjalnym raporcie. Na dwie godziny przed końcem sesji opublikowana została Beżowa Księga Fed (raport o stanie gospodarki), co często pomaga bykom. Raport stwierdza, że paraliż rządu spowolnił gospodarkę w 6 z 12 dystryktów. Producenci mają obawy odnośnie stanu globalnej gospodarki, ceł i umów handlowych. Raport odnotował też niewielki do umiarkowanego wzrost gospodarki w 10 z 12 dystryktów. Podsumowując, w tekście nie pojawiło się nic nieoczekiwanego. Wall Street od początku sesji kompletnie zlekceważyła pozytywne informacje. Indeksy od początku sesji spadały. Indeks S&P 500 tracił już na nieco ponad dwie godziny przed końcem sesji około 0,8% testując minimum z sesji poniedziałkowej. Test tego poziomu (podobnie jak w poniedziałek) sprowokował popyt do ataku. Indeksy ruszyły na północ. Nic dobrego z tego nie wynikło. S&P 500 zakończył sesję spadkiem o 0,65%, a NASDAQ o 0,93%. To było kolejne ostrzeżenie – nawet dobre informacje i czekanie na umowę z Chinami bykom już nie pomagają. W środę GPW rozpoczęła sesje od niewielkiego wzrostu WIG20, ale bardzo szybko (pod wpływem nastrojów panujących na giełdach europejskich) wrócił on do poziomu neutralnego. Tam rynek wszedł w fazę marazmu. Na godzinę przed rozpoczęciem sesji w USA informacja Bloomberga o czwartkowych zamiarach Europejskiego Banku Centralnego (ECB) (opis w części amerykańskiej) doprowadziła do wybicia indeksów europejskich, co przez chwilę pomogło również WIG20. Końcówka sesji była dość dziwna, bo indeksy w USA i na innych giełdach europejskich spadały, a u nas WIG20 rósł i zakończył dzień zwyżką o 0,25%. To oczywiście była znikoma zwyżka, ale ta gra w przeciwfazie pokazuje, że w dowolnym momencie nasz rynek może zmienić kierunek na wzrostowy.

Piotr Neidek, analityk techniczny DM mBanku

Czwartkowa czerwień na azjatyckich rynkach, ujemnie notowane kontrakty na S&P500 oraz słabe zamknięcie się jankeskich indeksów sprawia, że poranek na GPW ma prawo należeć do niedźwiedzi. Wczorajsza sesja w Warszawie wprawdzie nie wygenerowała kluczowych sygnałów sprzedaży do jakich należy przerwanie przez WIG wsparcia przy 59276 zaś na wykresie pojawiła się dzienna, biała świeczka, jednakże utrzymywanie się poniżej linii trendu wzrostowego oraz niesprzyjający układ wskaźników impetu zniechęca do bycia akcyjnym optymistą. Wskazówką dla graczy znad Wisły może okazać się wczorajsze niskie zamknięcie MSCI Poland, spadki benchmarku MSCI EM oraz MSCI DM a także wzrost cen jankeskich obligacji. Ciekawie prezentuje się PLN_Index, na wykresie którego aktywne są sygnały sprzedaży, bez których negacji trudno jest spojrzeć na WIG w optymistycznych barwach. Wiele problemów dostarcza WIG_Banki mianowicie wielotygodniowa konsolidacja nadal nie generuje klarownych sygnałów zaś rozciągający się horyzont uprzedza inwestorów przed rychłym wybiciem. Na przestrzeni ostatnich benchmark ten potrafił już „usnąć" na dłuższy okres a ostatni raz tego typu sytuacja miała miejsce w drugiej połowie 2017.r. i to zbliżonych poziomach co obecnie. Wówczas zwycięsko z tej konfrontacji wyszły byki, jednakże było to zgodne z nadrzędnym trendem wzrostowym. Obecna konsolidacja stanowi jedynie część większego horyzontu poprzedzonego spadkową falą, co w połączeniu z kierunkiem nadrzędnego trendu generuje obawy, czy tym razem z popytowo-podażowych przepychanek zwycięsko nie wyjdą niedźwiedzie. Poziomem sygnalnym dla ursusów jest pułap 7.5k i w przypadku zamknięcia tygodnia poniżej 7500 pojawi się trigger do spadków, co znów przełożyłoby się na całkowity układ techniczny zarówno WIG20 jak i WIG.

Krystian Brymora, analityk DM BDM

Środa nic nie zmieniła w technicznym obrazie krajowego rynku, który dalej tkwi w zakresie wahań z ostatnich dwóch tygodni. Wśród komponentów kolejny dzień pozytywnie wyróżniał się Eurocash (+5,7%) i obecnie to najlepsza spółka w WIG20 w tym roku (+30% YTD). Chęć to wzrostów widać też w KGHM (+2,3%, +17% YTD). Z kolei wśród hamulcowych znalazła się znowu energetyka. Po bardzo udanym 4Q'18, w lutym sektor złapał zadyszkę, a przecena przyśpieszyła po słabych wynikach PGE/ENG. W tym kontekście nastroju nie poprawi również wczorajszy odczyt ENA. Na rynkach zagranicznych S&P500, po konsolidacji w rejonie 2800 pkt, wybił dołem małą formację „M", co zapowiada dalsze spadki. Dolar bez większych zmian, choć od marca widzimy umocnienie amerykańskiej waluty, które negatywnie wpływa na postrzeganie rynków wschodzących. W kalendarium makro dziś EBC z nowymi projekcjami i konferencją (14:30 CEST). Oczekuje się kolejnego obniżenia prognoz (już 4 !). W grudniu'18 PKB na 2019 rok zostało ścięte z 1,8 na 1,7%. Obecny konsensus Bloomberg zakłada wzrost zaledwie o 1,4% r/r (rok temu EBC zakładał +1,9%).

Poniżej tabela z listą spółek i indeksów branżowych, które na środowym zamknięciu przekroczyły próg zmienności ATR(5).

parkiet.com

 

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego