Początek dnia zapowiadał dość ospałą sesję dla dużych spółek. Większość z nich zaczęła z niewielkimi zniżkami, a sam WIG20 zbliżył się do wtorkowych minimów. Jednak tuż po południu indeks blue chips znalazł się już wyraźnie nad kreską, sięgając na chwilę 2210 pkt. Do tego momentu jednak obroty były bardzo małe, przekraczające ledwo 200 mln zł. W godzinach popołudniowych inwestorzy wyraźnie się ożywili. Zaczęły rosnąć zarówno obroty, jak i notowania WIG20. Ostatecznie indeks dużych spółek zakończył dzień zwyżką o 1,1 proc., czyli na poziomie nieco ponad 22 134 pkt. Do najwyższego poziomu z tego dnia zabrakło więc około 10 pkt. Ważniejsze jest jednak to, że udało się potwierdzić pozytywną wymowę sesji wtorkowej i WIG20 w końcu wyłamał się z kilkudniowej konsolidacji nad wsparciem przy 2160 pkt. Kolejna, jeszcze większa biała świeca podpowiada, że najbliższe dni mogą być bardziej udane dla właścicieli akcji niż I połowa maja. Do tego warto odnotować, że zwyżka w ostatnich godzinach sesji miała miejsce przy już dość wysokich obrotach, które dla dużych spółek sięgnęły 760 mln zł.
Jeśli chodzi o średnie oraz małe spółki, to wśród nich już takiego optymizmu nie było widać. mWIG40 zaczął dzień dość wysoko, ale zakończył go niemal dokładnie w tym samym punkcie, choć oczywiście oznaczało to zwyżkę (o 0,4 proc.). Z kolei sWIG80 finiszował wzrostem o 0,2 proc. ¶