Wszyscy ci, którzy liczyli, że początek nowego tygodnia na światowych rynkach przyniesienie uspokojenie nastrojów już po poniedziałkowej sesji musieli zrewidować swoje oczekiwania. Znów bowiem byliśmy świadkami mocnej przeceny. WIG20 stracił ponad 0,8 proc. i znalazł się blisko przełamania okrągłego poziomu 2100 pkt. Czy podaż sprawdzi dzisiaj indeks poniżej tej wartości, a może jednak byki spróbują podjąć walkę?
Pierwsze podrygi wtorkowej sesji nie wskazują aby byki miały mieć cokolwiek do powiedzenia. Już na starcie WIG20 stracił ponad 0,7 proc. i zjechał poniżej 2100 pkt. Zapowiada się więc kolejny ciężki dzień.
Mocne spadki zagościły wczoraj również na Wall Street. Dow Jones Industrial spadł około 1,5 proc. Z kolei S&P500 zniżkował o 1,2 proc. W tym momencie właściwie każdy pretekst jest dobry do tego, aby sprzedawać akcje. Oczywiście główną kwestią jest wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz jej wpływ na światową gospodarkę, ale do tego dochodzi również chociażby napięta sytuacja w Hongkongu.
Kombinacja niekorzystnych czynników przełożyła się również na spadki podczas azjatyckiej części dnia giełdowego. Nikkei spadł 1,1 proc., Hang Seng tracił tuż przed zamknięciem notowań około 2 proc., natomiast Shanghai Composite tracił ponad 0,6 proc.
Kalendarz makroekonomiczny na dzisiaj świeci pustkami co oczywiście też nie oznacza, że czeka nas marazm. Na naszym rynku trwa sezon wynikowy. Poznaliśmy chociażby wyniki banku PKO BP, który przebił oczekiwania analityków. Oczywiście nie można zapominać o temacie kwestii handlowej. Każda nowa informacja w tym zakresie może mieć znaczący wpływ na postawę inwestorów.