Po wczorajszym nokaucie, rynek na starcie dzisiejszej sesji próbował się podnieść i wyprowadzić jakąś kontrę. Początkowo WIG20 zyskiwał nawet 0,8 proc. Jak się okazuje były to tylko miłe, złego początki. Poranny optymizm okazał się bardzo ulotny, a podaż znowu zaczyna coraz mocniej dociskać. Jeśli ktoś więc liczył na uspokojenie nastrojów to już przed godz. 13.00 można było stwierdzić, że szanse na to są raczej niewielkie.
Najpierw niedźwiedzie sprowadziły indeks największych spółek pod kreskę. Przecena była stosunkowo niewielka, a między popytem, a podażą trwało przeciąganie liny. Po południu podaż wyprowadziła kolejny cios. WIG20 został mocno trafiony, bo zaczął tracić około 1 proc. Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie CD Projekt, który zyskuje ponad 4 proc.
Dramatycznie zaczyna wyglądać sytuacja sektora bankowego. PKO BP tanieje już o ponad 5 proc. Podobną zniżkę notuje Alior Bank. Podaż nie oszczędza też banku Pekao. To właśnie ta branża dołuje w tym momencie cały rynek.
Spadki obserwujemy jednak też w przypadku średnich i małych firm. mWIG40 traci już prawie 2 proc. sWIG80 jest 0,6 proc. pod kreską.
Również i w otoczeniu zaczyna robi się coraz bardziej nerwowo. DAX, który też jeszcze na starcie notowań próbował odbijać, zjechał pod kreskę. Już tylko na niewielkim plusie są kontrakty na amerykańskie indeksy.