Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Pierwsze słowo należało do byków. Na starcie WIG20 rósł o około 0,8 proc. i tym samym pojawiła się szansa na to, że uda się odrobić choć część środowych strat. Nadzieja szybko przerodziła się w strach. W południe po zwyżkach nie było śladu. WIG20 zjechał pod kreskę i z każdą upływającą chwilą podaż dociskała coraz mocniej. Pod ostrzałem znalazły się przede wszystkim banki, które wyznaczały nowe minima. Akcje PKO BP traciły ponad 5 proc. Mocno spadały także Alior Banku czy Banku Pekao. Honoru byków próbował bronić CD Projekt.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do łask wróciły m. in. akcje banków, które najmocniej ucierpiały w wyniku piątkowej wyprzedaży, ale to nie one cieszyły się największym zainteresowaniem inwestorów.
Poniedziałkowa sesja na GPW rozpoczęła się od stonowanego odbicia głównych indeksów w zakresie od +0,2% do około +0,5%.
Europejskie rynki rozpoczynają tydzień w spokojnych nastrojach. Najlepiej wśród głównych indeksów prezentuje się dziś włoski IT40, który zyskuje prawie 0,2%, a także FTSE 100, który rośnie niewiele ponad 0,1%.
Poniedziałek przynosi poprawę nastrojów na krajowym rynku akcji. Pierwsza faza handlu przebiega pod znakiem odrabiania strat po fatalnym finiszu zeszłego tygodnia.
Większość firm z amerykańskiego parkietu podała już wyniki za II kwartał. Jeszcze pod koniec czerwca oczekiwania na wzrost EPS nie przekraczały 5 proc., dziś widać, że dynamika wyniesie ponad 11 proc.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim skończyła się mocnymi spadkami najważniejszych indeksów. WIG20 stracił 4,62 procent z licznikiem obrotu pokazującym 3,63 miliarda złotych, gdy indeks szerokiego rynku WIG oddał 3,89 procent przy obrocie przekraczającym 3,87 miliarda złotych.