Ryzyka? Jakie ryzyka! Bal na światowych giełdach trwa w najlepsze. Czwartkowa sesja przyniosła znowu wyraźne wzrosty, tym razem również w Warszawie. Po korekcie z ubiegłego tygodnia prawie nie ma już śladu, chociaż ciężko powiedzieć, aby coś w otoczeniu zmieniło się na lepsze.
Już końcówka środowej sesji na GPW wskazywał na sporą determinację popytu. Rynek wyszedł obronną ręką ze sporych problemów i to w dniu w którym ogłoszony został nowy zestaw obostrzeń w Polsce. Do tego doszły kolejne mocne wzrosty w Stanach Zjednoczonych oraz na azjatyckich parkietach. Kierunek na początku czwartkowych notowań mógł być więc tylko jeden. WIG20 zaczął dzień od wzrostu około 1 proc. To jednak miała być przygrywka do dalszych wydarzeń.
Byki się rozpędzały nadrabiając dystans do innych europejskich parkietów z środy. W połowie notowań WIG20 zyskiwał już 2 proc. co było jednym z lepszych wyników na Starym Kontynencie. Zyskiwały dwie największe firmy naszego parkietu czyli CD Projekt oraz Allegro. Mocno drożały też spółki energetyczne po publikacji wyników za III kwartał.
Niedźwiedzie miały niewiele argumentów. Co prawda w drugiej części dnia podaż przycisnęła na akcjach CD Projekt, ale to było za mało, aby zepsuć obraz całego rynku. Tym bardziej, że wsparciem dla niego był kolejny udany początek dnia w Stanach Zjednoczonych. Celem na ostatnią prostą notowań było więc utrzymanie wcześniej wypracowanej przewagi. To się udało. WIG20 zamknął dzień 1,8 proc. nad kreską.
Liderem wzrostów w gronie największych spółek była firma LPP, której papiery podrożały o 9,8 proc. Mocno prezentował się też sektor bankowy, któremu przewodził Alior Bank. Jego papiery podrożały o 7,9 proc. Wspomniany wcześniej Tauron zyskał 6,6 proc. O rozczarowaniu można mówić w przypadku CD Projekt. Akcje tej firmy zostały ostatecznie przecenione o 2,65 proc.