WIG20 zaczął dzień od niewielkich wzrostów. W pierwszych minutach zyskiwał około 0,3 proc. co było m.in. pokłosiem udanej, wczorajszej sesji na Wall Street. Nieźle prezentował się sektor bankowy oraz spółki paliwowe, które drożały wraz z rosnącą ceną ropy naftowej.
Problem w tym, że po godz. 10.00 z porannych wzrostów niewiele już co zostało. Podaż zaczęła dawać o sobie znać, a w południe już na dobre przejęła inicjatywę na rynku. WIG20 zaczął tracić prawie 1 proc. Patrząc na przebieg dzisiejszych notowań warto jednak zgłębić temat. Indeks największych spółek co prawda jest wyraźnie pod kreską, ale w dużej mierze jest to „zasługa" dwóch firm. Mowa o CD Projekt, które taniej o około 5 proc. oraz KGHM, które zalicza podobną przecenę. Gdyby nie mocne spadki tych dwóch firm sytuacja nie wyglądałaby jeszcze tak źle.
CD Projekt oraz KGHM sprawiły, że WIG20 jest dzisiaj najsłabszym indeksem na Starym Kontynencie. Jest czego żałować, szczególnie, że w Europie dominują dzisiaj wzrosty. Niemiecki DAX rośnie 1,3 proc., zaś francuski CAC40 jest niemal 2 proc. na plusie.
Na razie więc pozostaje spory niedosyt. Co prawda do końca notowań zostało jeszcze sporo czasu, ale wydaje się, że bez wyraźnej poprawy na akcjach CD Projekt oraz KGHM ciężko będzie coś wskórać.
Niewielkie spadki notują dzisiaj też średnie i małe firm. mWIG40 jest 0,1 proc. na minusie, zaś sWIG80 spada 0,2 proc. Nadal utrzymują się ponadprzeciętne obroty. Nie minęła jeszcze połowa sesja, a te na szerokim rynku zbliżają się do 700 mln zł.