Ostatecznie DAX zyskał dziś 0,44%. W przypadku niemieckiego indeksu należy zauważyć iż kurs wrócił powyżej kluczowego wsparcia przy 15185 pkt., które zostało wczoraj naruszone. Obrona tego poziomu może przemawiać za zakończeniem korekty i powrotem do głównej tendencji, która wciąż jest wzrostowa. Patrząc na inne indeksy ze Starego Kontynentu, francuski CAC40 dodał 0,74%, a londyński FTSE100 zyskał 0,52%. Nie najlepiej poradził sobie jednak nasz polski WIG20, który zamknął środową sesję 0,27% niżej. Wśród największych spółek fatalnie radziły sobie akcje Mercatora. Wczoraj notowania tej firmy straciły ponad 8%, a dziś przecena przekroczyła 17%! Gwiazda covidowej hossy wyraźnie traci swój blask.
Warto wspomnieć o dzisiejszej decyzji Banku Kanady, który co prawda pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie, jednak zdecydował o ograniczeniu limitu tygodniowych zakupów obligacji rządowych do 3 miliardów dolarów kanadyjskich. Taki ruch jest tłumaczony lepszymi prognozami dla światowej i kanadyjskiej gospodarki. Niewykluczone, że ten pionierski ruch ze strony Banku Kanady przyspieszy spekulacje odnośnie podobnych posunięć ze strony innych banków centralnych. To z kolei mogłoby być czynnikiem hamującym wzrosty na rynku akcji.
Jeśli spojrzymy z kolei na indeksy zza oceanu, pozytywnej nastroje z sesji europejskiej przekładają się na odreagowanie ostatnich spadków. W momencie przygotowywania tego komentarza najlepiej radzi sobie Russell 2000, który umacnia się 1,5%. Z kolei Dow Jones, Nasdaq i S&P500 zyskują dziś ponad 0,5%. Czyżby dwa dni przeceny wystarczyły by zakończyć korektę? Na razie należy jednak wstrzymać się z nadmiernym optymizmem, o ile główny trend na indeksach giełdowych w USA wciąż jest wzrostowy, tak ostatnia korekta jest bardzo płytka. Nawet jej pogłębienie o kilka procent nie powinno zagrozić głównej tendencji. W najbliższych dniach inwestorzy w dalszym ciągu będą się przyglądać wynikom kwartalnym spółek z Wall Street.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB