Początek dnia dawał nadzieję, że to byki będą próbowały coś ugrać. WIG20 w pierwszych minutach handlu zyskiwał około 0,2 proc. Problem w tym, że popyt nie ma dzisiaj zbyt wiele argumentów. Słabszy od oczekiwań okazał się odczyt przemysłowego indeksu PMI w Polsce. Do tego dochodzą spadki na głównych europejskich parkietach. Takie otoczenie sprzyja niedźwiedziom, które starają się wykorzystać swoją szansę. WIG20 oddał poranne wzrosty i już w pierwszej godzinie handlu zjechał pod kreskę i tracił ponad 0,5 proc. Pocieszające może być natomiast to, że popyt nie zamierza na razie całkowicie wywieszać białej flagi. Po godz. 12.00 spadki zostały ograniczone, a indeks największych firm tracił około 0,2 proc.
Wśród spółek z WIG20 słabością razi przede wszystkim Allegro. Akcje tej spółki tracą ponad 3 proc. na wartości. Mocno prezentują się m.in. spółki paliwowe. Lotos drożeje o 2,5 proc., Orlen o niecałe 2 proc. Do tego dochodzi dobra postawa KGHM. Akcje miedziowego giganta zyskują 2,3 proc.
Spadki mamy dzisiaj też w segmencie średnich firm. mWIG40 spada 0,2 proc. Najlepiej prezentuje się sWIG80, który rośnie 0,2 proc.
Tak jak to zostało już wspomniane spadki obserwujemy na głównych europejskich rynkach. DAX traci 0,3 proc. Liderem wzrostów w Europie jest natomiast węgierski BUX, który rośnie 1,8 proc.
Atrakcje makroekonomiczne na dzisiaj praktycznie się skończyły. Czekamy więc na początek notowań na Wall Street, gdzie wczoraj S&P500 oraz Dow Jones Industrial zyskały na wartości. Podtrzymanie dobrej passy mogłoby też pomóc GPW.