W miarę upływu kolejnych godzin handlu w Warszawie popyt poczynał sobie coraz śmielej, by zakończyć sesję mocną zwyżką głównych indeksów. WIG20 finiszował prawie 1,3 proc. na plusie, a WIG zyskał blisko 1,1 proc. Zwyżkom w Warszawie pomogły pozytywne nastroje na zagranicznych rynkach akcji, choć handlujący tam inwestorzy przejawiali wyraźnie mniejszą ochotę do zakupów. Dlatego zwyżki na pozostałych europejskich parkietach nie były zbyt okazałe, ale – jak np. w przypadku niemieckiego DAX – wystarczające, by nowy historyczny rekord notowań stał się faktem. Kolor zielony przeważał w notowaniach zarówno za zachodnioeuropejskich giełdach, jak i rynkach z naszego regionu. W Warszawie uwaga kupujących skierowana była na spółki z portfela WIG20. W tym gronie największe powodzenie miały walory banków, którym pomogło coraz powszechniejsze przekonanie o konieczności podwyżek stóp procentowych, które w opinii części ekspertów mogą nastąpić już jesienią tego roku. Na celowniku znalazły się też papiery koncernów energetycznych i paliwowych, odreagowujące piątkową wyprzedaż. Na drugim biegunie, wśród przecenionych walorów, znalazły się spółki wydobywcze: JSW i KGHM. Chętnie pozbywano się też akcji Mercatora. Pozytywne nastroje zdominowały handel w segmencie mniejszych firm. Akcje większości spółek z szerokiego rynku zakończyły notowania na plusach. W gronie średniaków z mWIG40 zwyżkom również przewodziły banki. Z kolei w sWIG80 najlepiej wypadł IMC. ¶