Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
EFAMA, europejska organizacja zarządzających funduszami inwestycyjnymi, opublikowała zestawienie kosztów funduszy otwartych w Europie (UCITS) oraz amerykańskich funduszy powierniczych, chcąc zmierzyć się z opinią o wyższości tych drugich w tym względzie. Analiza EFAMA wskazuje, że porównywalne produkty dostępne na rynku europejskim niekoniecznie są droższe od tych w Stanach Zjednoczonych. Jak czytamy, koszty produktów aktywnie zarządzanych długoterminowych oraz indeksowych funduszy akcji, oferowanych inwestorom detalicznym, czyli z wyłączeniem kosztów dystrybucji i doradztwa, są obecnie nieco niższe w Europie niż w USA. Z kolei koszty posiadania amerykańskich funduszy powierniczych mogą być średnio co najmniej tak wysokie, a nawet wyższe niż w przypadku europejskich funduszy otwartych (UCITS), w przypadkach gdy inwestorzy w USA płacą za całościowe doradztwo finansowe. Jak podaje EFAMA, wyniki te są istotne w kontekście dyskusji na temat tzw. zachęt. Oznaczają, że rozdział kosztów produktu i dystrybucji nie daje gwarancji obniżenia całkowitych kosztów dla inwestorów detalicznych. „Oczywiste jest jednak, że większość inwestorów nie wie, czy płaci za produkt finansowy, doradztwo inwestycyjne, czy za jedno i drugie. Wskazane byłoby zatem dokonanie ponownej oceny samej ilości ujawnionych kosztów i opłat, aby upewnić się, że konsumenci zdają sobie sprawę, ile płacą za produkt oraz ewentualne świadczone usługi doradcze" – podaje EFAMA.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Towarzystwo zaoferuje klientom usługę zarządzania aktywami dla zamożnych klientów.
Tak dużych napływów do funduszy dłużnych jak w maju nie było od jesieni zeszłego roku. Co ciekawe, rośnie apetyt na ryzyko w ramach tej kategorii produktów.
Ponad 90 proc. z funduszy polskich akcji uniwersalnych i 104 proc. z funduszy akcji małych i średnich spółek – na pozór takich zysków trudno oczekiwać ze zdywersyfikowanych portfeli, a jednak właśnie tak prezentują się pięcioletnie wyniki wspomnianych funduszy. I mowa tylko o średnich.
Ostatnie lata przypomniały, że przemiany na świecie mogą być bodźcem do dynamicznego wzrostu gospodarki i lokalnego rynku akcji, ale nieraz sprawiają też spory zawód inwestorom. Nie tylko z tej perspektywy Polska mimo wszystko wygląda atrakcyjnie.
W maju zdecydowana większość funduszy inwestycyjnych wypracowała zyski. Pazur pokazały portfele spółek amerykańskich i rynków rozwiniętych, ale z wynikami po pięciu miesiącach część z nich wciąż ma problem. Na GPW wciąż trwała sielanka.
Mało który składnik aktywów dał w tym roku zarobić więcej od polskich akcji, a w tej samej kategorii wagowej tego rodzaju fundusze odjeżdżają konkurencji. Niestety, jednocześnie widmo korekty jest coraz bliższe.