Rynek długu po zimnym prysznicu

Strategie inwestujące w obligacje firm nie miały łatwego roku, podobnie jak ich klienci. W tym roku mogą się pojawić nowe problemy dla rynku długu korporacyjnego, ale wyniki funduszy mają być lepsze – liczą zarządzający.

Publikacja: 16.01.2019 05:20

Rynek długu po zimnym prysznicu

Foto: Adobestock

Jeśli wierzyć ogólnie panującej na rynku opinii, że wielu klientów funduszy swoje inwestycje podsumowuje pod koniec roku, to wygląda na to, że największy zawód sprawiły w zeszłym roku fundusze obligacji korporacyjnych.

W styczniu spokojniej

Jak podaje firma Analizy Online, monitorująca rynek funduszy, średnia stopa zwrotu za ubiegły rok w grupie funduszy obligacji korporacyjnych sięgnęła 0,1 proc. Powodów do zadowolenia zatem nie ma, tym bardziej że nie brakuje takich strategii, które przyniosły straty. W ostatnich miesiącach roku do klientów najwyraźniej to dotarło i wielu zdecydowało się na wycofanie środków, co na mało płynnym rynku powodowało jeszcze większy dyskomfort zarządzających. Oczywiście umorzenia w grupie funduszy papierów korporacyjnych trwały także wcześniej. Można to zauważyć na wykresie przedstawiającym aktywa tej grupy. Rosły jedynie w styczniu, kiedy jeszcze mało kto zdawał sobie sprawę ze skali problemu, jakim w kolejnych miesiącach będzie GetBack. W marcu, a szczególnie w kwietniu, umorzenia były już poważne i sięgały kilkuset milionów złotych. Taka sytuacja właściwie utrzymywała się do końca roku, jednak wrzesień, październik, listopad i grudzień przyniosły znacznie większy spadek aktywów niż poprzednie miesiące. Grudzień był jednak dość nietypowy w porównaniu z kilkoma poprzednimi miesiącami. Po pierwsze, aktywa omawianej grupy funduszy spadły aż o ponad 1 mld zł, po drugie, odpływ kapitału dotyczył głównie dwóch TFI: Santandera i Noble Funds. W obu przypadkach – jak wynika z raportu Trigona DM – klienci wycofali ponad 400 mln zł przy łącznych umorzeniach sięgających 967 mln zł. Dotąd umorzenia w tej grupie rozkładały się szerzej także na inne towarzystwa. – Zwiększone umorzenia w naszych funduszach w ostatnich miesiącach roku były związane z zawirowaniami na rynku. Od początku tego roku widzimy wyraźną poprawę – twierdzi Jarosław Mizak, dyrektor działu sprzedaży i marketingu Noble Funds TFI. Podobnie sytuację ocenia Marlena Janota, członek zarządu Santander TFI. – Umorzenia w ciągu ostatnich miesięcy były wynikiem sytuacji na globalnym i lokalnym rynku obligacji korporacyjnych, ale ponieważ perspektywy inwestycyjne dla tej klasy aktywów są dobre, w dłuższej perspektywie nie spodziewamy się kontynuacji trendu – przewiduje Janota. To, że w styczniu sytuacja na rynku długu korporacyjnego już się uspokoiła, a handel odbywa się dość sprawnie, potwierdzają inni zarządzający.

W cenie jest płynność

Co może przynieść ten rok funduszom obligacji korporacyjnych? – Biorąc pod uwagę, że rok 2018 był rokiem trudnym dla funduszy obligacji korporacyjnych ze względu na GetBack, w 2019 r. spodziewałbym się stabilizacji nastrojów wśród inwestujących w tę klasę aktywów i stopniowego zatrzymania odpływów – zakłada Krzysztof Kamiński, członek zarządu Millennium TFI. Zwraca jednak uwagę na kilka innych problemów.

– Emitenci papierów korporacyjnych wchodzą w fazę spowolnienia i potencjalnego pogarszania wyników, co może skutkować dla nich wzrostem kosztu długu. W ujęciu globalnym oznaczać to też może wzrost wskaźnika niewypłacalności i dalszy spadek cen obligacji korporacyjnych. Warto jednak odnotować, że w IV kwartale nastąpił już istotny wzrost rentowności w tym segmencie, który przy jednoczesnym spadku rentowności obligacji skarbowych stanowi atrakcyjną alternatywę przy średnich poziomach rzędu 4–6 proc. – zauważa Kamiński. Jak przewiduje, te dwa zjawiska powinny wzajemnie się neutralizować.

Na lepszy rok liczy Quercus, który ostatnio rozbudował ofertę o nowe fundusze dłużne. – Mamy nadzieję, że na inwestorów nie czekają takie niespodzianki, jak w ubiegłym roku (GetBack). Kondycja finansowa liczących się emitentów jest dobra lub bardzo dobra. Liczba emisji raczej powinna utrzymywać się na niskim poziomie – przewiduje prezes Sebastian Buczek. Przyznaje, że pod znakiem zapytania stoi kwestia napływów do funduszy dłużnych i tym samym popyt z ich strony. – Zakładamy, że w niektórych przypadkach obligacje zostaną zastąpione kredytami bankowymi – ocenia Buczek.

Izabela Sajdak, zarządzająca BPS TFI, spostrzega, że początek roku przyniósł wzrost zainteresowania papierami komercyjnymi, ale przede wszystkim emitentów o najniższym ryzyku kredytowym. Zdaniem Sajdak pomimo negatywnego nastawienia do rynku obligacji nieskarbowych wydaje się, że nastąpiło pewne oczyszczenie. – Oczekuję, że ten rok będzie dobry dla rynku obligacji korporacyjnych, choć powinniśmy zapomnieć o bardzo wysokich stopach zwrotu, ponieważ teraz w cenie jest płynność – podkreśla.

Modele wyceny

GG Parkiet

Towarzystwa czekają obecnie na rozporządzenie ministra finansów, zakładające odejście od wyceny liniowej aktywów nienotowanych na giełdzie. Tego typu papiery stanowią dużą część portfeli niektórych funduszy obligacji korporacyjnych, więc zmiana sposobu wyceny mogłaby się odbić na wycenie. – Projekt rozporządzenia jest na końcowym etapie uzgodnień wewnątrzresortowych. Przekazanie projektu do uzgodnień międzyresortowych i konsultacji społecznych planowane jest na przełomie stycznia i lutego – usłyszeliśmy w MF.

Fundusze inwestycyjne
Już bez szału popytu na fundusze dłużne
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Fundusze inwestycyjne
Mieszane perspektywy przed złotem
Fundusze inwestycyjne
USA pozostaną w hossie. W Polsce lepiej postawić na fundusz skarbowy
Fundusze inwestycyjne
Jesienią krajowe fundusze obligacji poderwały się do lotu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Fundusze inwestycyjne
Jakub Głowacki, zarządzający Acer FIZ: Europa na krawędzi kryzysu
Fundusze inwestycyjne
Sektor TFI i klienci nie będą skłonni do większego ryzyka