Złoty może być silny, ale na kolejny impuls trzeba będzie poczekać

Postawa Rady Polityki Pieniężnej stała się sprzymierzeńcem naszej waluty. Dodatkowo korzysta ona z dobrych nastrojów na rynkach. Zawirowania są możliwe, ale w długim terminie wiara w mocniejszego złotego jest dość powszechna.

Publikacja: 13.02.2024 06:00

Złoty może być silny, ale na kolejny impuls trzeba będzie poczekać

Foto: Adobestock

Złoty nadal pozostaje mocny. Jakby tego było mało, w ubiegłym tygodniu pojawiła się kolejna przesłanka za tym, by w dłuższym terminie tak pozostało. Na ostatnim posiedzeniu RPP co prawda, zgodnie z oczekiwaniami, pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ale szef NBP jednocześnie zasugerował, że w tym roku możemy w ogóle już nie zobaczyć obniżek stóp, chociaż jeszcze nie tak dawno wielu ekonomistów spodziewało się, że do takich ruchów może jednak dojść. Eksperci są zgodni: to woda na młyn dla naszej waluty.

Sprzyjająca polityka

Już po wystąpieniu Adama Glapińskiego złoty zaczął zyskiwać na wartości, mimo że otoczenie zewnętrzne nie było jakoś wybitnie sprzyjające. Wycena euro zjechała do 4,30 zł. Dolar znów zawitał w okolicach 4 zł. Polityka pieniężna w ostatnim czasie stała się bardzo mocnym sprzymierzeńcem złotego.

– Dalsze obniżki stóp procentowych coraz bardziej oddalają się w czasie. Tak przynajmniej wynika z ostatnich słów Glapińskiego. Ten czynnik będzie jednym z kluczowych stanowiących o sile złotego – mówi Łukasz Zembik, analityk firmy Oanda TMS Brokers. – Jak wynika z ostatniej konferencji, w Radzie aktualnie nie ma większości za dalszym luzowaniem warunków monetarnych.

Prezes NBP powołał się na panujące obecnie tendencje w gospodarce, wciąż słaby, nierówny wzrost gospodarczy i prawdopodobne odbicie inflacji po wcześniejszym spadku wiosną tego roku.

Reklama
Reklama

Walka z drożyzną nie została zakończona i w tej materii nie należy jeszcze mówić o sukcesie. Glapiński wskazał na wiele elementów, które powodują sporą niepewność. Dużo będzie zależeć głównie od dalszego kształtu polityki fiskalnej rządu - dodaje Zembik. Również Daniel Kostecki z firmy CMC Markets zwraca uwagę na sprzyjający układ sił dla naszej waluty.

– Wydaje się, że przynajmniej do marca złoty może pozostawać silny ze względu na brak zmian stóp przy jednoczesnym spadku inflacji. Wzrost realnych stóp może zwiększać szanse na umocnienie złotego przy jednoczesnym oczekiwaniu na wcześniejsze cięcie stóp w strefie euro – mówi Kostecki.

Uwaga na otoczenie

Z jednej strony mamy więc jastrzębią postawę RPP, a z drugiej względny spokój na rynkach finansowych, który również jest dobrą wiadomością dla złotego.

O ile pierwszy z tych czynników raczej w najbliższym czasie się nie zmieni, o tyle w przypadku tego drugiego niczego nie można być pewnym.

– Postawa RPP wobec złotego jest to oczywiście czynnik sprzyjający, jednak bardziej istotne dla naszej waluty mogą być nastroje na rynkach globalnych.

Te pozostają niezwykle dobre, szczególnie na Wall Street, gdzie ostatnio główne indeksy niemal codziennie ustanawiają historyczne szczyty. Ewentualna głębsza korekta może też oznaczać presję na złotego, choć para EUR/PLN pozostaje na ten moment w bardzo konsekwentnym ruchu spadkowym – wskazuje Michał Stajniak, analityk firmy XTB.

Reklama
Reklama

Kiedy jednak mowa jest o dłuższym terminie, wśród analityków panuje głębokie przekonanie, że złoty będzie pozostawał silny, a dodatkowo może on zyskiwać nadal na wartości, mając na uwadze obecne kwotowania rynkowe i potencjalne działania głównych banków centralnych.

– Złoty może dodatkowo zyskiwać, kiedy obniżki zostaną wdrożone przez EBC i Fed. Rynek oczekuje, że nastąpi to najprawdopodobniej w czerwcu. Wówczas będziemy mieć większą dywergencję w politykach monetarnych polskiej instytucji i zagranicy – uważa Łukasz Zembik, który spodziewa się, że para EUR/PLN przełamie w końcu poziom 4,30.

– Uważam, że złoty względem euro będzie w kolejnych miesiącach kontynuował aprecjację, co może spowodować powolne osuwanie się kursu EUR/PLN w stronę 4,25. Wcześniej jednak musi zostać pokonane wsparcie techniczne 4,2950, które wynika z dołka wyznaczonego w okolicy połowy grudnia 2023 r. – prognozuje Zembik.

Również Bartosz Sawicki, analityk firmy Cinkciarz.pl, wskazuje, że na kolejny impuls, który zauważalnie umocni naszą walutę, trzeba będzie trochę poczekać.

– EUR/PLN ma na razie wyraźne problemy z pogłębieniem grudniowych minimów 4,30. Złoty większe szanse na przedłużenie umocnienia będzie mieć wiosną, gdy obniżki stóp procentowych Fedu będą bliskie i nieuniknione, a ze strefy euro zaczną napływać dowody ożywienia gospodarczego – uważa Sawicki.

Forex
Złoto cały czas blisko rekordów. Fed da sygnał do kolejnego ataku?
Forex
Dolar amerykański może złapać oddech, ale raczej nie na długo
Forex
Brytyjski indeks FTSE 100 ma ochotę na kontynuację hossy
Forex
Złoto nie zatrzymuje się w pędzie na północ. Rekord za rekordem
Forex
Amerykański Russell 2000 w drodze po nowe szczyty. Czy jest w stanie je zdobyć?
Forex
Główna para walutowa EUR/USD znów w kluczowym miejscu notowań
Reklama
Reklama