Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Ropa WTI drożała w ciągu dnia o ponad 1 proc. i tym samym jej cena znalazła się powyżej 56 dolarów za baryłkę. Ropa Brent zyskiwała nawet ponad 2 proc., przebijając tym samym 66 dolarów za baryłkę. Jak zwraca uwagę Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ, w obu przypadkach są to najwyższe poziomy od listopada ubiegłego roku.
– Popyt wciąż ma sporo argumentów przemawiających za wzrostem cen ropy. Kluczowym z nich jest ograniczenie podaży przez paru głównych producentów, które daje szanse na względne zrównoważenie popytu i podaży na rynku ropy naftowej w bieżącym roku. Wydobycie ropy zmniejszył kartel OPEC, w tym głównie Arabia Saudyjska. Pod presją amerykańskich sankcji znacząco spadł eksport ropy naftowej z Iranu oraz Wenezueli. Do cięć produkcji ropy przyłączyła się także Rosja, aczkolwiek tu ograniczenia są relatywnie niewielkie i nie są one popierane przez kluczowe osobistości lokalnego rynku naftowego, w tym przez prezesa spółki Rosnieft – wylicza argumenty za zwyżkami Sierakowska. Jednocześnie zwraca uwagę, że potencjał dalszych zwyżek ograniczany jest przez inne czynniki. Produkcja ropy w USA bije kolejne rekordy, sięgając już niemal 12 mln baryłek dziennie. Co więcej, Departament Energii USA w prognozach zakłada, że ten trend się utrzyma, a USA umocnią pozycję lidera wydobycia ropy. W piątkowym raporcie firmy Baker Hughes podano, że w poprzednim tygodniu liczba funkcjonujących wiertni na rynku ropy wzrosła o trzy, do 857. Liczba punktów wydobycia zaczęła niedawno z powrotem rosnąć po paru tygodniach stabilizacji – a to wpisuje się w prognozy dalszego wzrostu produkcji ropy w USA.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Amerykańska waluta, po chwilowym umocnieniu z końca ubiegłego tygodnia, wróciła do dalszej deprecjacji. W tym tygodniu oczy inwestorów będą zwrócone przede wszystkim na Rezerwę Federalną. Jej retoryka może przesądzić o dalszym ruchu zielonego.
Notowania srebra w ostatnich tygodniach wyraźnie ruszyły na północ. Zdaniem analityków może być to jednak dopiero początek mocniejszych wzrostów na tym rynku. Srebro ma bowiem co nadrabiać, chociażby w stosunku do złota.
O około 3,5 proc. rosły w poniedziałkowe przedpołudnie ceny platyny. Tym samym potwierdzona została ostatnia siła kupujących na tym rynku. Tylko bowiem w ciągu tygodnia cena platyny wzrosła o około 13 proc., a w ciągu miesiąca o 20 proc. Efekt? W poniedziałek kurs przebił 1200 USD za uncję, osiągając poziom najwyższy od czterech lat.
O ile rano faktycznie można było zobaczyć reakcję złotego na wybory prezydenckie, tak w drugiej części dnia sytuacja została opanowana. Eksperci wskazują jednak, że wątek prezydencki wcale nie musi zostać całkowicie zepchnięty na bok.
Bazowe scenariusze analityków zakładają kontynuację słabości amerykańskiego dolara i rosnącego w siłę złotego i to mimo że kurs pary USD/PLN jest obecnie w okolicach najniższego poziomu od około czterech lat.
XTB zgodnie z zapowiedziami kontynuuje swoją ekspansję marketingową. Najnowszymi przejawami tego są projekty: „XTB. Where your money works – with Tyson Fury” oraz „Darmowa akcja”, która jest realizowana w obszarze MENA (Bliski Wschód i Afryka Północna).