Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Co prawda wciąż jest to o ponad 50 dolarów mniej, niż wynosi tegoroczny rekord notowań, jednak analitycy wierzą, że ten metal szlachetny nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. – Wzrost awersji do ryzyka, powiązany z atakami na saudyjskie rafinerie, sprzyja zwyżkom notowań aktywów uznawanych za tzw. bezpieczne przystanie. Na tej fali wzrosły notowania złota – tłumaczy poniedziałkowy ruch na rynku Dorota Sierakowska, analityk DM BOŚ. Przedstawiciele Saxo Banku podkreślają z kolei, że co prawda na rynku złota może dojść do większej korekty, ale nie powinna ona zaburzyć długoterminowego układu sił. – Mimo że istnieje ryzyko krótkoterminowej korekty do poziomu 1450 dolarów lub w najgorszym przypadku do 1380 dolarów, podtrzymujemy optymistyczną prognozę dla złota – podkreślają eksperci Saxo Banku. – Wcześniejsze hossy na rynku złota, przede wszystkim hossa z lat 2000–2010, obfitowały w agresywne korekty, które pomimo zdecydowanych zysków w ciągu tej dekady bardzo utrudniły warunki na rynku dla krótkoterminowych traderów taktycznych. Nasza optymistyczna prognoza dla złota i metali szlachetnych jako takich opiera się na kilku przesłankach – zaznaczają analitycy. Wśród czynników, które powinny wspierać stronę popytową na rynku złota, Saxo Bank wylicza szykowaną przez amerykańską Rezerwę Federalną obniżkę stóp procentowych, zwiększenie ryzyka recesji, co ma być pokłosiem wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami, kontynuację skupu aktywów przez banki centralne czy też spodziewane osłabienia dolara amerykańskiego. Co ciekawe jednak, średnia prognoz analityków ankietowanych przez agencję Bloomberg wskazuje, że na koniec roku za złoto trzeba będzie zapłacić 1427 USD za uncję.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.