Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W poniedziałek przełamana została bariera 107,3, przy której tworzyły się lokalne dołki. To może wskazywać, że dolar amerykański może dalej tracić na wartości. – Pierwszą przeszkodą w takim układzie będzie wsparcie 106,9, które już trzy razy popyt wykorzystał do utworzenia większych fal wzrostowych – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Jeśli faktycznie poziom ten miałby zostać obroniony, to zdaniem eksperta para USD/JPY może wrócić do oporu przy poziomie 108,0. – Szybki wskaźnik stochastyczny już dotarł do wartości 20 punktów. Jest to pierwsza informacja, że wsparcie 106,90 może się bronić. Warto poczekać na reakcję inwestorów, gdyż wskaźnik jest tylko pochodną ruchu ceny. Wprawdzie dwa poprzednie przypadki zatrzymania w tym miejscu zostały poprzedzone niskimi wartościami tego oscylatora, więc może i tym razem historia się powtórzy. RSI pozostaje w neutralnej strefie, a ostatnie tygodnie sprawiły, że trudno odczytać tutaj aktualny trend. Dlatego należy poczekać kilka dni, aż wartość tego narzędzia analizy technicznej potwierdzi jedną z cen. W przypadku dużej determinacji podaży i przełamania wsparcia 106,90 kolejnym przystankiem może być dołek z połowy marca, czyli 105,10 – wskazuje Paweł Śliwa. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Piątkowe wydarzenia odbiły się echem również na rynku walutowym. Para EUR/USD w reakcji na zaostrzenie retoryki...
Jeśli nawet pod koniec ub. tygodnia można było doszukać się korekty spadkowej na rynku metali szlachetnych, to w...
Miłośnicy podwyższonej zmienności już na początku tygodnia nie mieli powodów do narzekań. A to wcale nie musi by...
Na rynku amerykańskim znów dominują byki. Tamtejsze indeksy od kilku tygodni kontynuują wspinaczkę. W tym samym...
Ropa naftowa wróciła w ostatnim czasie do „żywych”. W ciągu ostatniego tygodnia jej notowania podskoczyły o okoł...
Poniedziałkowy poranek był dość trudny dla posiadaczy kryptowalut. Spora część z nich notowała dwucyfrową przece...