Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 28.04.2020 05:00 Publikacja: 28.04.2020 05:00
Foto: Adobestock
W poniedziałek przełamana została bariera 107,3, przy której tworzyły się lokalne dołki. To może wskazywać, że dolar amerykański może dalej tracić na wartości. – Pierwszą przeszkodą w takim układzie będzie wsparcie 106,9, które już trzy razy popyt wykorzystał do utworzenia większych fal wzrostowych – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Jeśli faktycznie poziom ten miałby zostać obroniony, to zdaniem eksperta para USD/JPY może wrócić do oporu przy poziomie 108,0. – Szybki wskaźnik stochastyczny już dotarł do wartości 20 punktów. Jest to pierwsza informacja, że wsparcie 106,90 może się bronić. Warto poczekać na reakcję inwestorów, gdyż wskaźnik jest tylko pochodną ruchu ceny. Wprawdzie dwa poprzednie przypadki zatrzymania w tym miejscu zostały poprzedzone niskimi wartościami tego oscylatora, więc może i tym razem historia się powtórzy. RSI pozostaje w neutralnej strefie, a ostatnie tygodnie sprawiły, że trudno odczytać tutaj aktualny trend. Dlatego należy poczekać kilka dni, aż wartość tego narzędzia analizy technicznej potwierdzi jedną z cen. W przypadku dużej determinacji podaży i przełamania wsparcia 106,90 kolejnym przystankiem może być dołek z połowy marca, czyli 105,10 – wskazuje Paweł Śliwa. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas