Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Para GBP/USD oscyluje przy poziomie 1,23. Czy stać ją na jeszcze więcej? – Funt brytyjski w marcu sięgnął minimów, po czym wystrzelił jak z procy do góry. Poziom 1,2250 jest testowany już po raz trzeci. Być może podaż nie dysponuje wystarczającą siłą, aby zepchnąć wartość waluty Wielkiej Brytanii do tego kluczowego miesięcznego wsparcia. Jeżeli tak, to dolar amerykański jest w poważnych kłopotach, gdyż najbliższy opór znajduje się kilka figur wyżej. Ciekawym miejscem na szczyt jest początek marcowych spadków – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Jak dodaje, lokalny dołek został dodatkowo poparty przez reakcję na wskaźniku stochastycznym. – Ten oscylator opuścił strefę wyprzedania, kierując się na północ. Wspiera to umocnienie funta w kolejnych dniach. Po okresie dużej zmienności widać, że zewnętrzne linie Bollingera zbliżyły się do siebie. Dolna pokrywa się ze wspomnianym wsparciem. Górna znajduje się poniżej 1,2600, czyli ostatnich dwóch szczytów. Miejsce to nosi znamiona oporu, czyli przeszkody dla posiadaczy długich pozycji. Dopiero po jej pokonaniu funt będzie mógł rozwinąć skrzydła i polecieć powyżej 1,3000. Alternatywa to przełamanie poziomu 1,2250 i test 1,2000 – dodaje Śliwa. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.