Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 12.05.2020 05:00 Publikacja: 12.05.2020 05:00
Foto: AFP
Para GBP/USD oscyluje przy poziomie 1,23. Czy stać ją na jeszcze więcej? – Funt brytyjski w marcu sięgnął minimów, po czym wystrzelił jak z procy do góry. Poziom 1,2250 jest testowany już po raz trzeci. Być może podaż nie dysponuje wystarczającą siłą, aby zepchnąć wartość waluty Wielkiej Brytanii do tego kluczowego miesięcznego wsparcia. Jeżeli tak, to dolar amerykański jest w poważnych kłopotach, gdyż najbliższy opór znajduje się kilka figur wyżej. Ciekawym miejscem na szczyt jest początek marcowych spadków – wskazuje Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Jak dodaje, lokalny dołek został dodatkowo poparty przez reakcję na wskaźniku stochastycznym. – Ten oscylator opuścił strefę wyprzedania, kierując się na północ. Wspiera to umocnienie funta w kolejnych dniach. Po okresie dużej zmienności widać, że zewnętrzne linie Bollingera zbliżyły się do siebie. Dolna pokrywa się ze wspomnianym wsparciem. Górna znajduje się poniżej 1,2600, czyli ostatnich dwóch szczytów. Miejsce to nosi znamiona oporu, czyli przeszkody dla posiadaczy długich pozycji. Dopiero po jej pokonaniu funt będzie mógł rozwinąć skrzydła i polecieć powyżej 1,3000. Alternatywa to przełamanie poziomu 1,2250 i test 1,2000 – dodaje Śliwa. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nad bitcoinem znów zaczyna wschodzić słońce. Notowania najważniejszej z kryptowalut w ostatnim czasie ponownie idą do góry.
Warunków przyspieszenia transformacji technologicznej nad Wisłą jest wiele. Potrzebne są inwestycje w pracowników, w tym ich szkolenia, ale też dbałość o zdrowie. Nieodzowne są też ułatwienia natury prawnej i jak zawsze – finansowanie.
Notowania „czarnego złota” odrobiły już część strat związanych z cłami, które na początku kwietnia zapowiedział Donald Trump. Droga do jeszcze wyższych poziomów cenowych jest jednak bardzo wyboista.
Złoto, po ustanowieniu nowego historycznego szczytu, który wypadł tuż pod poziomem 3500 USD za uncję, w ostatnich dniach zeszło na niższe poziomy. W poniedziałkowe popołudnie cena złota spadała o 0,3 proc., schodząc tym samym poniżej 3300 USD. Oznacza to, że w ciągu kilku dni cena kruszcu obniżyła się o ponad 200 USD.
Cena złota ustanowiła w poniedziałek nad ranem kolejny rekord – tym razem 3245,75 USD/oz. Później zeszła w okolice 3205 USD. Po południu była o 22 proc. wyższa niż na początku roku i o 35 proc. wyższa niż 12 miesięcy wcześniej. Obecnie wzrostowi cen złota sprzyja duża niepewność gospodarcza i geopolityczna. Czy jednak w nadchodzących miesiącach kruszec też będzie zyskiwał? O tym, że ma on spore szanse na dalsze zwyżki, przekonani się m.in. analitycy Goldmana Sachsa.
Na początku kwietnia obie marki technologiczne otworzyły w Warszawie swój pierwszy w Polsce i drugi w Europie showroom. Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Z jednej strony ucieczka od ryzykownych aktywów, a z drugiej perspektywa obniżek stóp procentowych przez RPP, być może nawet jeszcze w maju, sprawiły że rajd w wykonaniu naszej waluty został bezlitośnie zatrzymany. Czas na ruch w drugą stronę?
Niepewność i niezdecydowanie wciąż dominują na rynku ropy naftowej. Jej notowania co prawda obroniły po raz kolejny ważne wsparcia, ale też nie mają sił, by powalczyć o mocniejszy ruch wzrostowy. W efekcie cena ropy odmiany WTI utknęła pod okrągłym poziomem 70 USD za baryłkę. Odpowiedź na pytanie co dalej uzależniona jest w dużej mierze od tego, co wydarzy się w kwestii ceł.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas