W połowie września niż genueński wywołał obfite i intensywne opady deszczu, które doprowadziły do powodzi w wielu krajach Europy Środkowej. W Polsce szczególnie mocno ucierpiały woj. dolnośląskie, opolskie i śląskie. Z najnowszych informacji wynika, że straty wywołane powodzią idą w miliardy. Szczególnie mocno ucierpiała infrastruktura. PGW Wody Polskie, zarządzające urządzeniami hydrotechnicznymi, m.in. śluzami, zaporami i wałami przeciwpowodziowymi, oszacowało już swoje straty na ponad 3,2 mld zł. W przypadku infrastruktury kolejowej są one szacowane już na 0,8 mld zł, a w odniesieniu do dróg zarządzanych przez GDDKiA – na co najmniej 0,5 mld zł. Do tego dochodzą ogromne szkody poniesione przez lokalne samorządy, osoby fizyczne i przedsiębiorstwa. W pewnym stopniu dotknęły one też giełdowe spółki i ich grupy kapitałowe.
Linie energetyczne i kolejowe mocno ucierpiały
„Na skutek powodzi uległy uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu elementy infrastruktury energetycznej to jest linie niskiego, średniego i wysokiego napięcia, stacje elektroenergetyczne, budynki jednostek i budynki pomocnicze Tauron Dystrybucji. Na obecnym etapie bilansowania tych strat było to ponad 500 uszkodzonych stacji i ponad 200 linii średniego, niskiego i wysokiego napięcia” – informuje nas zespół prasowy Tauronu. Dodaje, że część infrastruktury wymaga całkowitego odbudowania, a część uszkodzeń jest jeszcze w trakcie oceny. Uszkodzone zostały także elementy elektrowni wodnych i stacji ładowania pojazdów elektrycznych należących do firm Tauron Dystrybucja, Tauron Ekoenergia i Tauron Nowe Technologie.
Ponadto zalanych wodą zostało 12 elektrowni wodnych, w następstwie czego uszkodzeniu uległy elementy maszynowni, urządzenia aparatury kontrolno-pomiarowej, rozdzielnie SN i baterie akumulatorów wraz z pomieszczeniami. „Rwąca woda spowodowała wyrwę w drodze dojazdowej do elektrowni Pilchowice, uniemożliwiając dojazd do elektrowni. Naprawy lub wymiany będzie wymagała infrastruktura oświetleniowa taka jak: słupy, oprawy oświetleniowe, elementy sterowania oświetleniem oraz dwie stacje ładowania pojazdów elektrycznych” – podaje Tauron. Co więcej, mimo że główna fala powodziowa przesunęła się poza obszar działalności firmy Tauron Dystrybucja, to nadal są tereny, do których jej służby serwisowe nie mają dostępu.
Obecnie koncern intensywnie pracuje nad wymianą i przywracaniem do stanu gotowości różnego rodzaju urządzeń elektroenergetycznych. Jednocześnie odbywa się szacowanie powstałych strat. Przewiduje, że konkretny ich bilans będzie gotowy w najbliższych tygodniach. Spółka pytana, czy majątek, który ucierpiał w wyniku powodzi, był ubezpieczony i czy wystąpiła już o jakieś odszkodowania, podaje, że jest jeszcze za wcześnie, aby o tym informować.
W związku z powodzią doszło do opóźnień w realizacji przewozów w grupie PKP Cargo. To wpłynęło na wzrost kosztów, co było efektem wydłużonego obrotu wagonami, długotrwałego zablokowania lokomotyw w oczekiwaniu na wznowienie ruchu, wydłużenia jazd pociągów trasami objazdowymi i konieczności dodatkowego zatrudniania pracowników. „Dodatkowo w wyniku powodzi uległo podtopieniu kilka lokomotyw, które stały na stacji Kłodzko, oraz dwie lokomotywy wielosystemowe (wykorzystywane w ruchu międzynarodowym) utknęły w Breclaviu. Przez ostatnie dwa tygodnie września cały ruch towarowy koleją pomiędzy Polską i Czechami odbywa się wyłącznie przez przejście Zebrzydowice Gr./Petrovice u Karvine” – informuje nas PKP Cargo. Spółka zapewnia, że majątek grupy jest ubezpieczony. Szczegółów w tej sprawie jednak nie przekazuje.