Powódź największe szkody wyrządziła infrastrukturze

Spośród giełdowych grup straty poniosły głównie te, do których należy infrastruktura energetyczna, gazowa lub kolejowa zlokalizowana w południowo-zachodniej Polsce. Powódź pewne szkody wyrządziła też firmom budowlanym oraz bankom i ubezpieczycielom.

Publikacja: 30.09.2024 06:00

Podczas tegorocznej powodzi jednostki ochrony przeciwpożarowej ewakuowały łącznie prawie 4,5 tys. os

Podczas tegorocznej powodzi jednostki ochrony przeciwpożarowej ewakuowały łącznie prawie 4,5 tys. osób, a policjanci blisko 5 tys. osób - wynika z najnowszych danych MSWiA.

Foto: PAP/Krzysztof Świderski

W połowie września niż genueński wywołał obfite i intensywne opady deszczu, które doprowadziły do powodzi w wielu krajach Europy Środkowej. W Polsce szczególnie mocno ucierpiały woj. dolnośląskie, opolskie i śląskie. Z najnowszych informacji wynika, że straty wywołane powodzią idą w miliardy. Szczególnie mocno ucierpiała infrastruktura. PGW Wody Polskie, zarządzające urządzeniami hydrotechnicznymi, m.in. śluzami, zaporami i wałami przeciwpowodziowymi, oszacowało już swoje straty na ponad 3,2 mld zł. W przypadku infrastruktury kolejowej są one szacowane już na 0,8 mld zł, a w odniesieniu do dróg zarządzanych przez GDDKiA – na co najmniej 0,5 mld zł. Do tego dochodzą ogromne szkody poniesione przez lokalne samorządy, osoby fizyczne i przedsiębiorstwa. W pewnym stopniu dotknęły one też giełdowe spółki i ich grupy kapitałowe.

Linie energetyczne i kolejowe mocno ucierpiały

„Na skutek powodzi uległy uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu elementy infrastruktury energetycznej to jest linie niskiego, średniego i wysokiego napięcia, stacje elektroenergetyczne, budynki jednostek i budynki pomocnicze Tauron Dystrybucji. Na obecnym etapie bilansowania tych strat było to ponad 500 uszkodzonych stacji i ponad 200 linii średniego, niskiego i wysokiego napięcia” – informuje nas zespół prasowy Tauronu. Dodaje, że część infrastruktury wymaga całkowitego odbudowania, a część uszkodzeń jest jeszcze w trakcie oceny. Uszkodzone zostały także elementy elektrowni wodnych i stacji ładowania pojazdów elektrycznych należących do firm Tauron Dystrybucja, Tauron Ekoenergia i Tauron Nowe Technologie.

Ponadto zalanych wodą zostało 12 elektrowni wodnych, w następstwie czego uszkodzeniu uległy elementy maszynowni, urządzenia aparatury kontrolno-pomiarowej, rozdzielnie SN i baterie akumulatorów wraz z pomieszczeniami. „Rwąca woda spowodowała wyrwę w drodze dojazdowej do elektrowni Pilchowice, uniemożliwiając dojazd do elektrowni. Naprawy lub wymiany będzie wymagała infrastruktura oświetleniowa taka jak: słupy, oprawy oświetleniowe, elementy sterowania oświetleniem oraz dwie stacje ładowania pojazdów elektrycznych” – podaje Tauron. Co więcej, mimo że główna fala powodziowa przesunęła się poza obszar działalności firmy Tauron Dystrybucja, to nadal są tereny, do których jej służby serwisowe nie mają dostępu.

Obecnie koncern intensywnie pracuje nad wymianą i przywracaniem do stanu gotowości różnego rodzaju urządzeń elektroenergetycznych. Jednocześnie odbywa się szacowanie powstałych strat. Przewiduje, że konkretny ich bilans będzie gotowy w najbliższych tygodniach. Spółka pytana, czy majątek, który ucierpiał w wyniku powodzi, był ubezpieczony i czy wystąpiła już o jakieś odszkodowania, podaje, że jest jeszcze za wcześnie, aby o tym informować.

W związku z powodzią doszło do opóźnień w realizacji przewozów w grupie PKP Cargo. To wpłynęło na wzrost kosztów, co było efektem wydłużonego obrotu wagonami, długotrwałego zablokowania lokomotyw w oczekiwaniu na wznowienie ruchu, wydłużenia jazd pociągów trasami objazdowymi i konieczności dodatkowego zatrudniania pracowników. „Dodatkowo w wyniku powodzi uległo podtopieniu kilka lokomotyw, które stały na stacji Kłodzko, oraz dwie lokomotywy wielosystemowe (wykorzystywane w ruchu międzynarodowym) utknęły w Breclaviu. Przez ostatnie dwa tygodnie września cały ruch towarowy koleją pomiędzy Polską i Czechami odbywa się wyłącznie przez przejście Zebrzydowice Gr./Petrovice u Karvine” – informuje nas PKP Cargo. Spółka zapewnia, że majątek grupy jest ubezpieczony. Szczegółów w tej sprawie jednak nie przekazuje.

Czytaj więcej

Odbudowa może uderzyć w inne inwestycje. „Punktem zwrotnym nowe fundusze unijne”

Powódź poczyniła szkody w gazociągach i na budowach

W wyniku powodzi straty poniosła Polska Spółka Gazownictwa, firma należąca do grupy Orlen, będąca właścicielem zdecydowanej większości gazociągów dystrybucyjnych w Polsce. Koncern informuje o uszkodzeniach części infrastruktury zwłaszcza na ternie województw dolnośląskiego i opolskiego, a także lubuskiego i śląskiego. Dodaje, że wszędzie, gdzie jest to możliwe, skutki powodzi są na bieżąco usuwane, z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i we współpracy ze wskazanymi służbami.

„W strefie zagrożenia powodziowego znalazła się również wrocławska elektrownia wodna Oława II, należąca do grupy Energa. Wszystkie urządzenia inwestycji zostały zabezpieczone jeszcze przed nadejściem fali powodziowej, dzięki czemu tymczasowa przerwa w pracy ma niewielki wpływ na odbiorców energii” – przekonuje zespół prasowy Orlenu. Ponadto w wyniku powodzi zniszczeniu uległa stacja paliw Orlenu w Kłodzku. W efekcie obiekt ten został zamknięty i odpowiednio zabezpieczony. Poza wymienionymi zdarzeniami aktywa grupy nie są obecnie zagrożone powodzią. Koncern informuje, że obecnie trwa inwentaryzacja i podliczanie strat.

„Wszystkie składniki majątku, które zostały uszkodzone lub zniszczone w trakcie powodzi, były ubezpieczone na okoliczność zdarzeń związanych z powodziami. Wystąpienie o odszkodowania dotyczące poszczególnych składników majątku nastąpi niezwłocznie po zakończeniu pełnej inwentaryzacji i przygotowaniu stosownej dokumentacji ubezpieczeniowej” – twierdzi Orlen. Koncern zapewnia, że niezależnie od tego z odpowiednim wyprzedzeniem zabezpiecza inwestycje znajdujące się na terenach zagrożonych wystąpieniem powodzi. Z kolei w przypadku bezpośredniego zagrożenia inwestycje są tymczasowo zamykane, a kluczowe elementy demontowane i wywożone w bezpieczne miejsca.

W wyniku powodzi uszkodzonych zostało co najmniej kilka budów realizowanych przez Budimex. Chodzi m.in. o budowę ochrony przeciwpowodziowej doliny rzeki Nysy Kłodzkiej w Kłodzku, polderu Krounka - Kutrin i autostrady D11 (Czechy). Dodatkowo doszło do uszkodzeń przy realizacji kontraktów dotyczących obwodnicy Oświęcimia, linii kolejowej Pszczyna–Żory i Tychy–most Wisła oraz dróg Nysa–Pakosławice i w Mikołowie. Spółka informuje, że wszystkie powyższe szkody zostały zgłoszone do ubezpieczycieli. – Obecnie przeprowadzane są oględziny przez rzeczoznawców ubezpieczycieli. Wstępne (szacunkowe) wartości poniesionych szkód będzie można określić po zakończonych oględzinach zniszczonych kontraktów – informuje Michał Wrzosek, rzecznik Budimeksu.

Spółki przed powodzią zabezpieczają się i ubezpieczają

Kluczowe aktywa wydobywcze i hutnicze ma zlokalizowane w woj. dolnośląskim grupa KGHM. Koncern zapewnia, że pracowały i pracują bez zakłóceń i są bezpieczne. Występowały jedynie czasowe ograniczenia w transporcie materiałów wynikające z zalanej infrastruktury kolejowej nienależącej do spółki. „W Uzdrowisku Cieplice należącym do grupy PGU (100 proc. udziałów należy do giełdowej spółki – red.) doszło do zalania pomieszczeń piwnicznych w czterech obiektach, trwa osuszanie i naprawa infrastruktury. Bieżące funkcjonowanie uzdrowiska nie zostało jednak zakłócone” – podaje departament komunikacji KGHM.

KGHM zapewnia, że zarządza kwestiami związanymi z nagłymi zjawiskami pogodowymi zgodnie z obowiązującymi zasadami w ramach wdrożonego systemu zarządzania ryzykiem korporacyjnym i systemu zarządzania ciągłością działania. Na dziś nie planuje istotnych inwestycji przeciwpowodziowych.

W wyniku powodzi zniszczeniu uległy dwa oddziały PKO BP (w Kłodzku i Głuchołazach) oraz dwie agencje bankowe (w Lądku-Zdroju i Kamieńcu Ząbkowickim). – Stopień ich zniszczenia nie pozwala na ich otwarcie w tej chwili. Pracujemy nad ponownym uruchomieniem naszych oddziałów, choć może to potrwać jeszcze jakiś czas, a w przypadku agencji wspieramy naszych agentów w jak najszybszym usunięciu skutków zalania – zapewnia Aneta Styrnik-Chaber, kierownik zespołu komunikacji produktowej PKO BP. Dodaje, że zdarzały się też pojedyncze podtopienia np. piwnic. W tym przypadku szkody można było jednak w miarę szybko naprawić, a placówki wróciły do normalnej obsługi klientów. Do tego dochodzą zalane bankomaty (Głuchołazy, Lądek-Zdrój, Stronie Śląskie i Kłodzko).

– Poprzez nasze regionalne struktury na bieżąco podejmowaliśmy i nadal podejmujemy (bo fala powodziowa przemieszcza się północ Polski) działania adekwatne do sytuacji, mając na względzie przede wszystkim zdrowie i życie naszych pracowników, dlatego w momentach najtrudniejszych zamykaliśmy czasowo placówki, a po przejściu fali na nowo je otwieraliśmy. Przygotowaliśmy też oddziały w możliwie najlepszy sposób, w tym zabezpieczając workami z piaskiem czy przenosząc sprzęt biurowy na wyższe poziomy oraz zabezpieczając dokumenty i gotówkę – tam, gdzie to było możliwe – informuje Styrnik-Chaber. Zapewnia, że placówki PKO BP są ubezpieczone, a obecnie trwa szacowanie powstałych szkód.

Z uzyskanych przez nas ze spółek informacji wynika, że na powodzi nie ucierpiały zakłady i majątek należący do grup: Azoty, Enea, JSW, Kęty, PCC Exol i PCC Rokita. Enea zapewnia nawet, że jej elektrownie zlokalizowane nad Wisłą (Kozienice i Połaniec) są bardzo dobrze przygotowane do ochrony infrastruktury przed powodzią.

Pytania dotyczące powstania ewentualnych szkód i start zaistniałych w wyniku obecnej powodzi wysłaliśmy też do: Dino, PGE, PZU, Selena FM i ZPC Otmuchów. Odpowiedzi jednak nie otrzymaliśmy.

Warto zauważyć, że Agencja S&P Global Ratings oszacowała koszty dla ubezpieczycieli w Polsce wynikające z wypłat odszkodowań po powodzi na około 680 mln euro. Duża ich część przypadnie na PZU, ale specjaliści oceniają, że wpływ wypłat z polis na wyniki finansowe spółki będzie ograniczony. Samo PZU kilka dni temu podało, że w ciągu półtora tygodnia wydał decyzje odnośnie do 70 proc. zgłoszonych przez klientów szkód powodziowych, wypłacając łącznie ponad 111 mln zł tytułem zaliczek i odszkodowań.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?