– Widzimy duże możliwości rozwoju w obszarach związanych z recyklingiem i odzyskiem surowców, a także w przetwarzaniu odpadów niebezpiecznych. Szanse rozwoju wynikają także z rosnącego zapotrzebowania na nowoczesne technologie przetwarzania odpadów oraz na usługi związane z gospodarką o obiegu zamkniętym (GOZ) – twierdzi Mokrzycki. W jego ocenie największe zagrożenie dla prawidłowego rozwoju rynku może stanowić niestabilność prawa i zmiany w politykach rządowych, które mogą wpływać na rentowność branży. Dzięki elastycznemu podejściu i ciągłemu dostosowywaniu się do zmian rynkowych Mo-Bruk liczy na utrzymanie wiodącej pozycji w branży i stawia na dalszy rozwój. Cel ten jest realizowany poprzez inwestycje organiczne i przejęcia. – Od III kwartału 2024 r. będą oddawane do użytku pierwsze inwestycje, które pozwolą na znaczny wzrost mocy przetwórczych, uwidocznią się także efekty synergii związane z przejęciem El-Kajo, a koszty energii za sprawą inwestycji w instalacje PV i kogeneracyjne znacząco się obniżą. Uczestniczymy także w przetargach na zagospodarowanie bomb ekologicznych – podaje Mokrzycki.
Zmienne regulacje
Zagospodarowywaniem odpadów zajmują się firmy z grupy Orlen. Jedną z nich jest Orlen Eko, która przy wykorzystaniu instalacji termicznego przekształcania odpadów niebezpiecznych zapewnia obsługę zakładów koncernu znajdujących się w Płocku i we Włocławku. „Z kolei Orlen Południe w ramach prowadzonej działalności zajmuje się m.in. regeneracją olejów przepracowanych. Spółka jako jedyna w Polsce posiada specjalistyczny ciąg technologiczny pozwalający w sposób bezpieczny poddać oleje odpadowe pełnemu procesowi regeneracji w kierunku olejów bazowych” – informuje zespół prasowy Orlenu. Dodaje, że oleje odpadowe regenerowane są na instalacji do rafinacji wodorem, jednej z najnowocześniejszej w Europie.
Orlen prowadzi też liczne działania, które mają ograniczać jego wpływ na środowisko. W związku z tym m.in. zwiększa zużycie surowców alternatywnych i odpadowych. Przykładem może być projekt PIGOZ. Jego głównym założeniem jest recykling i ponowne wykorzystanie surowców z tworzyw sztucznych. Kolejny projekt, o nazwie „Waste to Hydrogen”, zakłada zagospodarowanie wszystkich części składowych odpadów komunalnych. Chodzi np. o termiczną obróbkę odpadów w kierunku produkcji wodoru i energii czy wykorzystywanie biogazu do produkcji energii elektrycznej lub jako biopaliwa. „Priorytetem jest takie zarządzanie zasobami, surowcami oraz planowanie produkcji, aby strumień wytwarzanych odpadów był jak najmniejszy” – przekonuje Orlen. Koncern zdaje sobie sprawę z rosnących oczekiwań społecznych w zakresie ochrony środowiska i tym samym z konieczności ograniczania swojego oddziaływania na niego. Z tego powodu koncentruje się na efektywnym gospodarowaniu odpadami na podstawie obowiązujących przepisów. Jednocześnie zauważa, że w kontekście wytwarzania, składowania i zagospodarowania odpadów szczególnie ważne jest śledzenie procesu legislacyjnego i bieżąca analiza proponowanych zmian prawnych zarówno na szczeblu UE, jak również krajowym. Dzięki temu jest szansa na odpowiednie przygotowanie i realizację wymaganych inwestycji jeszcze przed wdrożeniem konkretnych rozwiązań.
Konieczna promocja
Wiele wyzwań przed branżą zagospodarowywania odpadów widzi KGHM. Koncern zwraca uwagę m.in. na skomplikowane i niejednoznaczne przepisy oraz przewagę firm zbierających odpady nad przedsiębiorstwami prowadzącymi instalacje do ich przetwarzania. Kolejna sprawa dotyczy konieczności ponoszenia znacznych wydatków na instalacje do przetwarzania odpadów. W tym kontekście za pożądany uważa wzrost wsparcia finansowego dla takich przedsięwzięć. KGHM postuluje ponadto o zwiększenie aktywności jednostek badawczych i rozwojowych w zakresie opracowywania innowacyjnych rozwiązań z obszaru zagospodarowania odpadów oraz o intensywniejsze niż dotychczas promowanie segregacji odpadów i zasad GOZ. Jego zdaniem należałoby też upowszechnić ideę powtórnego wykorzystania różnego rodzaju wyrobów oraz zwiększyć nacisk na ograniczanie masy powstających odpadów opakowaniowych.
KGHM, w ramach stosowania zasad GOZ, koncentruje się na odzysku miedzi ze złomów. W tym obszarze jest niekwestionowanym liderem na polskim rynku i jedną z czołowych firm w UE. Co więcej, grupa prowadzi dalsze działania mające na celu rozwój infrastruktury niezbędnej do przygotowania wysokiej jakości wsadów miedzi. Koncern zagospodarowuje też własne odpady powstałe w procesie tzw. flotacji, w którym oddzielana jest zasadnicza ilość wydobytej wraz z rudą skały płonnej. Ponadto odpady metalonośne poddaje procesom odzysku i recyklingu zawartych w nich metali i związków metali. Koncern planuje też kolejne inwestycje. „Ze względu na rosnącą ilość odpadów spodziewamy się systematycznego rozwoju branży zagospodarowywania odpadów. Tendencje te będą pogłębiane przez wzrost znaczenia i promowanie idei GOZ” – ocenia departament komunikacji KGHM. Dodaje, że rosnące zapotrzebowanie na surowce będzie wymuszało wykorzystanie materiałów pochodzących z odpadów. Koncern widzi też potencjał w rozwoju ciepłownictwa i produkcji energii elektrycznej w wyniku energetycznego przetwarzania odpadów.
Do kwestii wytwarzanych odpadów w sposób systemowy podchodzi grupa Azoty. Przekonuje, że kontroluje ich ilość, a tam, gdzie to konieczne, przekazuje je podmiotom posiadającym wymagane zezwolenia na zbieranie, odzysk lub unieszkodliwianie. Koncern przeważającą ilość surowców i materiałów stosowanych w produkcji sprowadza wagonami lub autocysternami, co pozwala mu ograniczyć ilość odpadów opakowaniowych. Z kolei opakowania jednostkowe, w których dostarczane są surowce do produkcji, są gromadzone i przekazywane do recyklingu. – Grupa Azoty Compounding wykorzystuje produkty uboczne powstające na instalacjach PA6 i PP. Odzyskany w ten sposób surowiec jest używany do produkcji tworzyw modyfikowanych (compoundów) z udziałem recyklatów – informuje Monika Darnobyt, rzeczniczka Azotów.