Pozwał też Marka Wełnę, szefa Prokuratury Krajowej w Krakowie, o zniesławienie w mediach i ochronę dóbr osobistych. Chce odszkodowania w wysokości 50 tys. zł, które przekaże na cele charytatywne, i przeprosin w ogólnopolskich dziennikach i telewizji.
Ślak kierował w latach 2002–2004 Rafinerią Trzebinia, należącą do kontrolowanego przez Skarb Państwa PKN Orlen. Blisko dwa lata później został zatrzymany przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Był aresztowany na miesiąc.
Prokuratura w Krakowie zarzuciła byłemu prezesowi Rafinerii Trzebinia m.in. rekordowe uszczuplenie podatkowe. Podliczono je na 764 mln zł. Zarzuty sformułowano, choć żaden organ skarbowy nie stwierdził wówczas uszczupleń podatkowych.
Urząd Kontroli Skarbowej i Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekły w 2008 r., że uszczuplenie podatkowe na korzyść Rafinerii Trzebinia nigdy nie istniało. Tymczasem na Grzegorzu Ślaku nadal ciążą zarzuty. – Miarka się w końcu przebrała. Nie mogę pozwolić na to, żeby prokurator prowadził sprawę w nieskończoność i ciągle oczerniał mnie w mediach, wypowiadając się zupełnie bez związku z faktami i prawem – powiedział wczoraj Grzegorz Ślak.
Biznesmen wystąpił z pozwem cywilnym o ochronę dóbr osobistych do Sądu Okręgowego w Krakowie. Pozew dotyczy podawania nieprawdziwych informacji związanych ze stawianymi mu zarzutami i zniesławiania publicznie jego osoby w mediach.