Andrzej Majchrzak, prezes Lenteksu, przyznaje, że w przyjętym budżecie oczekiwane jest także osiągnięcie poprawy rentowności działania. O ile? Nie precyzuje. Lubliniecka firma w minionym roku wypracowała na czysto 4,9 mln zł.
Majchrzak zapewnia, że dotychczasowa sprzedaż wykładzin podłogowych jest nieco lepsza od wstępnych założeń. – Sprzyja nam silne euro, dzięki czemu import innym firmom przestał się opłacać – mówi szef lublinieckiego przedsiębiorstwa.
Jego zdaniem, szczególnie dobrze rozwija się sprzedaż wykładzin obiektowych, których produkcję rozpoczęto dwa lata temu. Przychody z tego tytułu w ciągu roku prawie się podwoiły. Na razie zapewniają one około 20 proc. łącznych obrotów osiąganych ze sprzedaży wszystkich wykładzin.
– Ceny wykładzin obiektowych są wyższe od tych przeznaczonych do mieszkań, bo w ich przypadku wymagana jest znacznie lepsza jakość m.in. w zakresie ścieralności – tłumaczy Majchrzak. Jego zdaniem, takie wykładziny zapewniają też wyższą rentowność.
Trochę gorsza od planów jest sprzedaż włóknin. Zdaniem Majchrzaka, to skutek spowolnienia m.in. w branży meblarskiej i motoryzacyjnej, do których kierowane są te wyroby. W dalszej części roku sprzedaż włóknin ma się poprawić. Zdaniem Majchrzaka, wyniki za I kwartał są lepsze, niż uzyskane przed rokiem. Jutro zostaną opublikowane.