Zarządy NFI Progress i Zachodniego NFI podjęły decyzję o połączeniu obu funduszy. Czy tak się stanie, zadecydują głównie najwięksi akcjonariusze spółek, czyli Maciej Wandzal i Maciej Zientara. Pierwszy posiada 30 proc. akcji NFI Progress i 22 proc. Zachodniego NFI. Drugi dysponuje odpowiednio 9,5 proc. oraz 14,4 proc. walorów. Zaraz po informacji o planowanym połączeniu kursy akcji obu funduszy poszły w górę. Za walory NFI Progress płacono nawet 3,15 zł (wzrost o 9,8 proc.), a za papiery Zachodniego NFI 1,46 zł (7,3 proc.). Później inwestorzy przystąpili do realizacji zysków. Ostatecznie rynek wycenił akcje Progressu na 3,01 zł (wzrost o 4,9 proc.), a Zachodniego na 1,33 zł (spadek o 2,2 proc.).
[srodtytul]Powody połączenia[/srodtytul]
Zarządy funduszy podają identyczne powody, dla których postanowiły połączyć siły. Przede wszystkim prowadzą obecnie podobną działalność inwestycyjną o profilu zbliżonym do funduszy private equity. O ile jednak NFI Progress zajmuje się nią od wielu lat, o tyle strategia Zachodniego NFI zakładała, że będzie funduszem nieruchomościowym, prowadzącym działalność deweloperską. Ze względu na niekorzystne zmiany na rynku mieszkaniowym tego celu nie udało się jednak osiągnąć.
Spółki są dziś zarządzane przez tę samą firmę: Assets Management Equity Fellows. Ich głównymi akcjonariuszami są te same osoby, co w ocenie zarządów, przy prowadzeniu tej samej działalności, stanowi poważne ryzyko konfliktu interesów i konkurencji między obydwoma funduszami. Fuzja ma to ryzyko wyeliminować. Połączone spółki będą też w stanie łatwiej pozyskiwać finansowanie dłużne i pieniądze z nowych emisji akcji. Ponadto ich władze liczą na usprawnienie zarządzania, ograniczenie kosztów i zwiększenie efektywności działania.
[srodtytul]Harmonogram przejęcia[/srodtytul]