Skąd to przypuszczenie? Przede wszystkim w wynikach za III kwartał polska firma utworzyła blisko 150 mln zł rezerwy (głównie na pozyskane w tym roku kontrakty drogowe).

– Motywacją do zastosowania tak konserwatywnej polityki księgowej może być błąd w kalkulacji ceny oferty, chęć wygładzenia wyników w latach 2009–2011, a także… czyszczenie bilansu poprzedzające zmianę dominującego akcjonariusza – napisał analityk. Stokłosa zwraca uwagę także na to, że przejęcie przez polską spółkę pozostałych 50 proc. udziałów Budimeksu Nieruchomości (umowę podpisano wczoraj) zmniejszy liczbę powiązań między Budimeksem a Grupą Ferrovial.

Analityk przytacza też kontrargumenty dla swych przypuszczeń. Podkreśla, że Budimex wciąż startuje z Ferrovialem w konsorcjach oraz że Hiszpanie osiągają liczne sukcesy w sprzedaży innych aktywów. Prawdopodobieństwo transakcji ocenia na 40 proc. – Znaczenie Budimeksu w Grupie Ferrovial rośnie. Nie słyszeliśmy nic o planach sprzedaży spółki – mówi Krzysztof Kozioł, rzecznik polskiej firmy.