Największą transakcją było przejęcie HTL Strefy przez fundusz EQT Partners, który ogłosił wezwanie na 100 proc. akcji producenta nakłuwaczy. Udało się mu kupić 97,3 proc. walorów, za które zapłacił ponad 860 mln zł. Uplasowało to transakcję na czele największych giełdowych wykupów (z pominięciem sektora finansowego). Wśród większych wykupów spoza sektora finansowego, które zakończyły się w 2009 r., wymienić można również kupno 65,53 proc. akcji Pol-Aquy przez hiszpańską grupę Dragados (wartość transakcji sięgnęła 486,6 mln zł).
Obecnie trwają zapisy w wezwaniu ogłoszonym przez jeden z funduszy zarządzanych przez Advent International na wszystkie akcje Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych (zakończą się 29 stycznia). Jeśli się powiedzie, to inwestor wyda na papiery największego w Polsce wydawnictwa podręcznikowego nawet 404,8 mln zł. Przejęcie przez Canon 90 proc. akcji Optopolu Technology za 248 mln zł będzie czwartą co do wielkości transakcją (zapisy potrwają od 13 stycznia do 11 lutego).
Do 30 grudnia przyjmowane będą ponadto zapisy na blisko 850,1 tys. akcji spółki Bankier. pl. MIH Allegro za każdą płaci 9 zł. 5 stycznia ruszy zaś przyjmowanie zapisów na nieco ponad 1,2 mln akcji Hyperiona (potrwają do 5 lutego). Kupujący MNI Telecom płaci za każdą 7 zł.
W sumie w kończącym się roku ogłoszono 25 wezwań na akcje przedsiębiorstw notowanych na warszawskim parkiecie (w obliczeniach nie uwzględniono wezwań ogłoszonych przez spółki w ramach skupu akcji własnych). Wezwania dotyczyły papierów przeszło 20 przedsiębiorstw. Przypomnijmy, że na głównym parkiecie notowanych jest obecnie 379 spółek.
Czy w 2010 r. ta forma przejmowania kontroli nad spółkami publicznymi będzie równie popularna? – Nie wiem, czy w przyszłym roku firmy ogłoszą aż tak dużo wezwań jak w tym roku. Myślę jednak, że należy oczekiwać zmian właścicielskich. Będzie to lepszy rok, firmy będą miały więcej pieniędzy, ale pewnie nie będzie jeszcze bardzo drogo. Przedsiębiorstwa będą szukać ciekawych obiektów do przejęcia, zwłaszcza wśród spółek które nie dały rady podczas kryzysu – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz Domu Maklerskiego Millennium. Na rynku pojawiają się również głosy, że popularność wezwań niebawem może zmaleć.