Firma chce złożyć prospekt emisyjny jeszcze przed końcem I kwartału. Na giełdzie zamierza zadebiutować w połowie roku.

Zarząd spółki zajmującej się budową i utrzymaniem infrastruktury gazowej nie informuje, ile może być warta emisja. Gdyby Tesgas zdecydował się na 10-proc. dyskonto w stosunku do ceny rynkowej (wczoraj wyniosła 14,65 zł), to mógłby liczyć na około 52,7 mln zł wpływów. Na co przeznaczy pieniądze z emisji? – Negocjujemy warunki przejęcia firmy inżynierskiej zatrudniającej około 50 inżynierów z uprawnieniami. Resztę pieniędzy wykorzystamy na zwiększenie kapitału obrotowego i wzmocnienie się o obszar związany z zabezpieczeniami antykorozyjnymi – mówi Marcin Szrejter, dyrektor finansowy Tesgasu.

Szrejter nie chce mówić o szczegółach akwizycji. Wyjawia jedynie, że w 2009 r. firma, która może zostać kupiona, miała 5,5 mln zł zysku brutto i ponad 60 mln zł przychodów. W tym roku zysk przed opodatkowaniem ma wzrosnąć do 8 mln zł, a obroty do 80 mln zł. Dla porównania prognozy Tesgasu na 2009 r. mówiły o 7,1 mln zł zysku netto i 85,2 mln zł obrotów.

Projekty uchwał na NWZA przewidywały, że Tesgas wyemituje 4,5 mln akcji. Szrejter informuje, że zmiana wielkości emisji wynika z faktu, że cena zakupu może okazać się niższa, niż wcześniej zakładano.