[b]Jak ocenia Pan debiut PZU? Czy spełnił oczekiwania, jakie Pan z nim wiązał?[/b]
Ten debiut śnił mi się po nocach, był moim marzeniem od samego początku sprawowania funkcji prezesa i wreszcie się spełnił. Jutro przyjdziemy do pracy i będziemy pracować tak jak zwykle, a nawet bardziej intensywnie i z większą odpowiedzialnością. Bo to, co obiecaliśmy naszym akcjonariuszom, czyli 253 tys. osób, musimy zrealizować. Nie ma innej opcji. Musimy pracować nad realizacją naszej strategii, poprawiać ofertę i wyniki finansowe.
[b]Ile da się zarobić na akcjach PZU i kiedy najlepiej je sprzedać?[/b]
Zarobek zależy od tego, kiedy wyjdzie się z inwestycji. Ciągle mam nadzieję, że trzymanie akcji PZU w dłuższym okresie będzie lepszą inwestycją niż szybka sprzedaż.
Mam nadzieję, a nawet pewność, że wartość, jaka drzemie w PZU, zarówno po stronie efektywnościowej jak i strategicznej, jest ogromna i w kolejnych miesiącach i latach będzie się ona pokazywać. Mam nadzieję, że będziemy mieli więcej dni "zielonych" niż "czerwonych".