Walne zostało przerwane na wniosek firmy Laris Investment, która wraz z powiązanym z nią Elektrimem ma prawie 50 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Za jego przyjęciem opowiedzieli się tylko wnioskodawcy. Stało się to tuż przed głosowaniem nad podziałem zysku za ubiegły rok. Według przedstawicieli Laris Investment obrady przerwano, by wstrzymać się z decyzją do czasu, kiedy jasne będzie, czy Rafako złoży MSP ofertę kupna akcji ZE PAK oraz walorów kopalni Konin i Adamów. Jedną z kolejnych uchwał miała być jednak zmiana w składzie rady nadzorczej spółki. Dlaczego nie zmieniono porządku obrad? Według jednego z akcjonariuszy może to być kontynuacja sporu między dwoma głównymi rozgrywającymi w spółce: Laris Investment i BZ WBK AIB Asset Management.

Rok temu TFI Arka oraz BZ WBK AM, kontrolujące wtedy 28 proc. akcji Rafako chciały wprowadzić do rady nadzorczej swojego drugiego przedstawiciela. Nieudanie, bo zakwestionowano pełnomocnictwa udzielone przez klientów funduszy. Dziś BZ WBK AM ma 23,5 proc. głosów na walnym. Od listopada 2009 r. nie ma za to ani jednego członka rady nadzorczej powołanego z ich rekomendacji. Na ostatnim WZA zarządzający BZ WBK AM chciał wprowadzić do rady swojego przedstawiciela.

Jak się dowiedzieliśmy, posiadacze akcji byli poinformowani, kto nim będzie i jakie ma kompetencje. – Wydaje się, że między głównymi akcjonariuszami nie było z tego powodu żadnego sporu – mówi prezes Rafako Mariusz Różacki. Przerwa w obradach, jak zapewnia BZ WBK AM, nie wpłynie na ich stanowisko w sprawie uzupełnienia rady. – Nie wycofamy się z rekomendowania poszerzenia składu o niezależnego członka – mówi rzecznik instytucji Magdalena Bielak.