[b]– Czy warto teraz inwestować w akcje polskich banków?[/b]
– Mocne fundamenty polskich banków wynikają miedzy innymi z siły polskiej gospodarki i stabilności systemu bankowego potwierdzonej w czasach kryzysu. W najbliższych kwartałach będziemy mieli do czynienia z obniżaniem się poziomu rezerw na ryzyko kredytowe tworzonych przez banki, z rosnącym tempem akcji kredytowej, co przełoży się na lepsze wyniki finansowe. Biorąc pod uwagę jeszcze to, że polskie banki nie posiadają w swoich bilansach aktywów o podwyższonym poziomie ryzyka, np. obligacji Grecji, to można powiedzieć, że akcje tych instytucji są atrakcyjne. Jedynym problemem są relatywnie wysokie wyceny, które uwzględniają już częściowo te mocne fundamenty. Mimo to w długim terminie akcje polskich banków powinny zapewnić wyższy zwrot z zainwestowanego kapitału niż zachodnioeuropejskie banki przy niższym poziomie ryzyka.
[b]– Jest pan w mniejszości, jeśli chodzi o rekomendację dla Pekao. Większość analityków uważa, że tych akcji nie należy ani kupować, ani sprzedawać. Dlaczego pan tak dobrze ocenia Pekao?[/b]
– W Pekao należy docenić konserwatywne zarządzanie ryzykiem kredytowym, a co za tym idzie – niski poziom tworzonych rezerw na kredyty nieregularne. W czasie hossy bank był krytykowany za niską dynamikę wzrostu kredytów. Dziś to procentuje. W długim terminie Pekao jest w stanie wypracowywać 20-proc. lub wyższy zwrot z kapitału własnego.
[b]– PKO BP chce przejąć BZ WBK. Czy w związku z tym doradzałby pan zakup akcji obu banków?[/b]