Wrocławski potentat, coraz bardziej aktywny w przejmowaniu konkurencji, na początku września kupi dużą łódzką spółkę usługową. Rozpoczyna też ekspansję w krajach bałtyckich.

W przypadku łódzkiego przejęcia trwa dopinanie szczegółów umowy — podał w czwartek wiceprezes Impela Wojciech Rembikowski. Wartości transakcji zarząd nie ujawnia, ale Parkiet dowiedział się że chodzi o dochodową firmę związaną z branżą elektroniczną. Przejęcie stu procent udziałów Impel sfinansuje z własnych środków.

— Chcemy by konsolidowanie branży usługowej było w najbliższych latach istotnym elementem strategii Impela — mówi Bogdan Dzik szef pionu usług związanych ze sprzątaniem i zarządzaniem nieruchomościami w firmie. Wrocławska spółka, która w pierwszym półroczu osiągnęła przychody przekraczające 533,6 mln zł i zysk netto 21, 8 mln zł., wykazując rentowność na poziomie 4, 6 proc. zapowiada energiczną kampanię zachęcającą partnerów przed wszystkim z wielkiego przemysłu i energetyki do outsourcingu obsługi. Impel ma w tym doświadczenie: już w zeszłym roku przejął dwie duże spółki obsługujące katowicki kompleks hutniczy ArcelorMittal.

Kluczowym elementem każdej nowej umowy akwizycyjnej jest uzyskanie gwarancji na co najmniej kilkuletnie zlecenia usługowe.

Na przełomie roku Impel zbuduje w Estonii swoje centrum zarządzające biznesem w krajach bałtyckich. O wyborze miejsca zdecydowały korzystne estońskie przepisy podatkowe. Ekspansja obejmie rynek łotewski (Impel od siedmiu lat jest właścicielem czołowej firmy zarządzania nieruchomościami Serviks Riga i litewski, gdzie wrocławska firma połączy siły z największym branżowym usługodawcą Corpus A.