W 2011 r. zamierzamy otworzyć ok. 100 lokali, z tego większość w Polsce. W 2012 r. nie przewidujemy obniżenia tempa wzrostu – zapowiada Wojciech Mroczyński z zarządu AmRestu.
[srodtytul]Są pieniądze[/srodtytul]
Dodaje, że w przyszłym roku inwestycje w nowe lokale będą mieć wartość około 300 mln zł. – Plus około 50 mln zł to budżet na renowacje – dodaje. Twierdzi, że AmRest nie będzie miał problemów ze sfinansowaniem planów. – Mamy wolne środki rzędu 400 mln zł, przy bardzo niskim poziomie zadłużenia – mówi. W trudnym dla branży pierwszym półroczu grupa wypracowała 982 mln zł przychodów ze sprzedaży. Były nieco niższe niż rok wcześniej. – Chcemy wrócić na ścieżkę 20-proc. zwyżek sprzedaży – zapowiada Mroczyński. W Polsce AmRest konkuruje m.in. ze Sfinksem, Da Grasso i firmą McDonald’s.
[srodtytul]Rosja i USA odżywają[/srodtytul]
Spółka ma 443 lokale. Jest obecna w siedmiu krajach: Polsce, USA, Czechach, Rosji, na Węgrzech, w Bułgarii oraz Serbii. – W Rosji i USA widać ożywienie – mówi Mroczyński.