W szczy­to­wym mo­men­cie (pod ko­niec kwiet­nia 2007 r.) war­tość in­dek­su WIG­ Bu­dow­nic­two by­ła o blisko 60 proc. wyższa niż na po­cząt­ku 2007 r. W  analogicznym okre­sie WIG zy­skał nie­speł­na 18 proc.

Od szczy­tów w 2007 r. war­tość oby­dwu in­dek­sów bar­dzo się ob­ni­ży­ła. Bes­sa oka­za­ła się jed­nak bar­dziej do­tkli­wa dla spół­ek bu­dow­la­nych niż dla ca­łe­go ryn­ku. Ten sek­tor wol­niej rów­nież wy­cho­dzi z kry­zy­su. WIG no­to­wa­ny jest obec­nie na po­zio­mie o oko­ło 10 proc. niższym niż na po­cząt­ku 2007 r. In­dek­so­wi WIG­ Bu­dow­nic­two bra­ku­je na­to­miast do tych war­to­ści oko­ło 30 proc. Od początku hossy, czyli od lutego zeszłego roku, wskaźnik wzrósł o 55 proc. WIG?zyskał ponad dwa razy więcej (115 proc.).

W skład in­dek­su WIG­ Bu­dow­nic­two wcho­dzą ak­cje 31 spół­ek, ale pa­pie­ry za­le­d­wie pię­ciu z nich ma­ją łącz­nie bli­sko 70 proc. udzia­łu we wskaź­ni­ku. Naj­więk­szy wpływ na in­deks ma­ją PBG (23,3 proc.), Po­li­mex-Mo­sto­stal (20,2 proc.), Bu­di­mex (11 proc.), Elek­tro­bu­do­wa (8,2 proc.) i Mo­sto­stal?War­sza­wa (6,7 proc.). Do WIG za­li­cza­ją się pa­pie­ry 341 firm. Naj­więk­szy udział ma­ją PKO BP?(10,2 proc.), Pe­kao (8,4 proc.) i KGHM?(8,1 proc.).