Na przykład Maflow ma 20–25-proc. udział w rynku europejskim i 7-proc. w światowym – mówi Orłowski. Jako czynnik ryzyka wymienia szybki wzrost. – Taka strategia doprowadziła do upadku właśnie Maflow, który nie przetrwał ostatniego kryzysu. Jednak Boryszew nie zapożycza się ponad miarę w bankach, dokonując przejęć, i to jest atut – podsumowuje Orłowski.
[srodtytul]Będzie kolejna emisja?[/srodtytul]
Z jakich źródeł koncern mógłby sfinansować przejęcie Cablelettry? W związku z zakupem majątku Maflow firma pożyczyła latem od Karkosika 40?mln zł, a od banków 55 mln zł, korzystała też z własnych funduszy. Na częściową spłatę wymienionych zobowiązań przeprowadziła jesienią emisję z zachowaniem prawa poboru o wartości 75 mln zł. Po rejestracji nowej emisji liczba akcji w obrocie zwiększy się z 376 mln do 1,13 mld. Gdyby Boryszew chciał sfinansować zakup Cablelettry z kolejnej emisji z zachowaniem prawa poboru, ponownie sprzedając papiery po cenie równej wartości nominalnej, czyli 10 gr, kapitał zostałby rozwodniony do 3,39 mld akcji. Przypomnijmy, że rynek entuzjastycznie zareagował na inwestycję w Maflow. W najgorętszym okresie, od początku czerwca do pierwszych dni października, kurs akcji wzrósł o 152 proc.
[ramka][b]Boryszew liczyna kraje BRIC[/b]
Boryszew upatruje szansy na szybki rozwój w segmencie motoryzacyjnym na rynkach wschodzących – w Brazylii, Rosji, Indiach i Chinach (tzw. kraje BRIC). Samochodów jest tam stosunkowo niewiele. Jak w prezentacji podał Boryszew, łącznie po tamtej- szych drogach w 2008 r. jeździło 90 mln pojazdów (najwięcej w Rosji – 32 mln), podczas gdy w Unii Europejskiej było to 230 mln, natomiast w Stanach Zjednoczonych 135 mln. Najbardziej obiecującym rynkiem są Indie, gdzie średnioroczny wzrost liczby pojazdów w latach 2009–2018 szacowany jest na 10 proc. W przypadku Rosji to 9,4 proc. Dlatego też Maflow planuje uruchomienie w tych państwach nowych zakładów – takie są wymagania klientów, którzy chcą mieć szybki dostęp do komponentów. Rynek jest jednak podatny na wahania: o ile w Chinach w 2009 roku urósł wobec 2008 roku o 46 proc., to w Rosji zanotowano wówczas 52-proc. spadek.Zgodnie ze strategią Romana Karkosika Boryszew ma wskoczyć do pierwszej setki dostawców komponentów dla przemysłu motoryzacyjnego. Barierą wejścia jest 1,6 mld dolarów obrotów rocznie, czyli 4,8 mld zł. Maflow i Cablelettra dałyby około 1,7 mld zł, jednak Karkosik ma na celowniku kilkanaście grup, które przeżywają różnego rodzaju problemy i mogą być atrakcyjnym przedmiotem przejęcia.Dzięki nabyciu Maflow Boryszew z jednego z „podrzędnych” dostawców wyrobów dla branży motoryzacyjnej – łożysk, ołowiu, tlenków metali – stał się bezpośrednim partnerem największych producentów aut i jest z nimi związany długoterminowymi kontraktami. [/ramka]