Od kilku dni zauważalnie wzrosły obroty akcjami kontrolowanego przez Romana Karkosika Boryszewa. Jeszcze do niedawna wolumen obrotów nie przekraczał zwykle 20–30 mln papierów na sesję. Od środy podskoczył jednak do ponad 140 mln papierów i utrzymuje się na tym poziomie.
Podejrzany skok obrotów?
Na rynku pojawiają się liczne głosy, że może chodzić o sztuczne zawyżenie obrotów akcjami przemysłowego koncernu, co umożliwiłoby mu pozostanie w indeksie WIG20, w skład którego wchodzą największe i najbardziej płynne spółki z warszawskiego parkietu. Po dzisiejszej sesji powstanie bowiem ranking, który przesądzi o zmianach w jego składzie. Pewny wydaje się awans do indeksu BZ WBK, którego akcje stały się znacznie bardziej płynne po sprzedaniu przez KBC i Santandera prawie 20 mln akcji.
Emocjonująca walka toczy się za to o pozostanie w indeksie. Co o wzmożonych obrotach akcjami Boryszewa sądzi Komisja Nadzoru Finansowego? – Przyglądamy się sytuacji i w zależności od jej rozwoju nie wykluczamy podjęcia stosownych działań nadzorczych – komentuje Maciej Krzysztoszek z KNF.
Boryszew wygra z GTC?
Maciej Marcinowski z DM BZ WBK uważa, że do indeksu WIG20 na pewno wejdą akcje BZ WBK. Kwestią otwartą pozostaje zaś to, jaka spółka z niego wypadnie.
– Przed poniedziałkową sesją był to Boryszew. Biorąc jednak pod uwagę przebieg notowań w ciągu kilku ostatnich dni, nie było to przesądzone. By utrzymać się w WIG20, Boryszew potrzebował około 70 mln zł skumulowanych obrotów na dwóch ostatnich sesjach w kwietniu – mówi. – Przed wczorajszą sesją wszystko wskazywało na to, że ten cel uda się osiągnąć. W trakcie ostatnich trzech sesji minionego tygodnia spółka notowała bowiem praktycznie identyczne obroty – po 60–70 mln zł – dodaje. Podkreśla, że wartość obrotów akcjami Boryszewa przekroczyła wczoraj 70 mln zł. Dlatego przed dzisiejszą sesją wygląda na to, że indeks opuści GTC.