Przed nieco ponad miesiącem indeks WIG-Budownictwo zanotował najniższy poziom od początku kwietnia 2009 r. Od tego dnia wskaźnik zyskał?4,3?proc. (a WIG spadł o 0,3 proc.). To jednak niewiele, zważywszy że od połowy września 2010 r. do tegorocznego minimum stracił ponad 30 proc., a od początku 2011 r. 23,8 proc. (w tym czasie WIG zyskał 2,2 proc.) Analitycy coraz głośniej mówią o tym, że branża została przeceniona zbyt mocno.
[srodtytul] Nadeszło uspokojenie, ale...[/srodtytul]
Jeszcze we wrześniu 2010 r. niektóre spółki notowały rekordowo wysokie kursy. Zapowiadane ograniczenie inwestycji infrastrukturalnych oraz pogarszające się wyniki sprawiły jednak, że zaczęła się przecena, której opierał się niemal wyłącznie Budimex. W drugiej połowie maja kursy największych firm przestały mocno spadać. Niektóre z nich zaczęły nawet powoli odrabiać straty z poprzednich miesięcy. Akcje PBG od 18 maja podrożały o 11,9?proc., a Polimeksu-Mostostalu zyskały 11 proc. Większy optymizm w odniesieniu do tych spółek widać też w wydanych w ostatnim czasie rekomendacjach (patrz ramka). Tracić zaczął za to Budimex. Trwa też przecena Mostostalu Warszawa i?Erbudu, które od początku roku straciły odpowiednio 51,3 proc. i 56,4?proc.
– Do początku czerwca Budimex był jedyną dużą spółką budowlaną, której kurs był stabilny. Akcje tej firmy zachowywały się najlepiej, ponieważ zapowiedziała wypłatę wysokiej dywidendy, a ponadto na rynek nie trafiły żadne negatywne informacje, czego nie można powiedzieć chociażby o PBG i Hydrobudowie Polska – komentuje Konrad Księżopolski z Wood & Company. – Wielkopolskim spółkom zaszkodziło przede wszystkim przerwanie rozmów z OHL oraz zamieszanie związane z budową Stadionu Narodowego. Wpływ na kurs PBG miała też informacja o wycofaniu tej spółki z indeksu MSCI Poland, co doprowadziło do przetasowań w portfelach funduszy – dodaje. Jego zdaniem ostatnie odbicie kursów PBG i Polimeksu ma związek z tym, że spółki te były najmocniej wyprzedane, a dodatkowo sprzyjają im informacje o obecności na krótkich listach w dużych przetargach energetycznych. – Spadek ceny akcji Budimeksu może być natomiast związany z tym, że niektórzy inwestorzy postanowili zrealizować zyski oraz zainwestować część środków w akcje najbardziej przecenionych firm – mówi Księżopolski.
Łukasz Rosiński z DM AmerBrokers uważa, że nie można jeszcze mówić o zmianie nastawienia inwestorów do branży budowlanej. Kursy niektórych spółek w ostatnich tygodniach zaczęły wprawdzie odbijać, ale są też firmy, których papiery dalej tanieją. – Na rynku wciąż dużo jest niepewności w odniesieniu do perspektyw branży – podkreśla.