Pronox Technology, w przeszło dwa lata po ogłoszeniu przez sąd upadłości, zawarł układ z wierzycielami. Układem zostały objęte długi spółki na kwotę ponad 73 mln zł. Na koniec III kwartału technologiczna firma (nie prowadzi obecnie działalności operacyjnej, kiedyś zajmowała się montażem sprzętu IT i RTV) miała 23 mln zł zobowiązań długoterminowych i 107 mln zł zobowiązań krótkoterminowych.

Giełdowa spółka spłaci drobnych wierzycieli (do 3 tys. zł) gotówką. Łączna kwota zobowiązań Pronoksu wobec nich wynosi 0,85 mln zł. – Chcielibyśmy zamknąć rozliczenia i spłacić nasze długi w tej grupie jednorazowo, jeszcze w tym roku – mówi Ireneusz Król, prezes Pronoksu Technology.

Duzi wierzyciele, którym kierowana przez Króla firma jest winna 72,28 mln zł, zostaną spłaceni akcjami serii K. Cena emisyjna będzie wynosiła 4 zł. Na GPW za papiery płacono w piątek (po odwieszeniu notowań) po 0,2 zł. W tej grupie swoje roszczenia wobec Pronoksu zgłosiło 282 wierzycieli. – Nadwyżka, którą zanotujemy ze sprzedaży akcji powyżej ceny nominalnej (0,1 zł – red.), pozwoli nam na pokrycie ujemnych kapitałów  i strat z lat ubiegłych. Wyczyszczony Pronox Technolology będzie mógł zacząć nowe życie – stwierdza Król. Wcześniej katowicki sąd, 14 grudnia, musi jeszcze zatwierdzić układ z wierzycielami. Werdykt musi się uprawomocnić.

Według Króla, Pronox Technology przekształci się w wehikuł inwestycyjny i będzie inwestował w podmioty z różnych branż. Będzie przy tym posiłkował się nowymi akcjami serii M, których emisję ma uchwalić nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy zwołane na 29 grudnia. Pronox zamierza wypuścić aż 290 mln papierów tej serii. Obecnie kapitał spółki (zarejestrowany) dzieli się na 223 mln zł.

Notowania Pronoksu Technology ze względu na głosowanie nad układem były w piątek rano zawieszone. Po odblokowaniu handlu kurs ruszył w górę. Przejściowo papiery drożały nawet do 0,22 zł. Obecnie (godz. 12.18) kosztują po 0,2 zł czyli 11 proc. więcej niż w czwartek.