Odniósł się tym samym do wypowiedzi Jerzego Mazgaja, przewodniczącego rady nadzorczej odzieżowo-jubilerskiej grupy i jej akcjonariusza (ma 9,3 proc. poprzez spółkę Alma Market), który podkreślił, że Vistula potrzebuje dodatkowego kapitału. Mazgaj w rozmowie z PAP przyznał, że chce się zwrócić do pozostałych akcjonariuszy o dokapitalizowanie spółki poprzez emisję akcji z prawem poboru lub obligacji zamiennych. Pieniądze mają zostać przeznaczone głównie na kapitał obrotowy.
– Rozważamy kwestie tylko niewielkiego rozwodnienia kapitału zakładowego. Mówimy bowiem o poprawie kapitału obrotowego, a nie o jakichś dużych inwestycjach – dodaje Pilch. Nie chce jednak szacować kwoty, o jaką może się starać grupa. Przyznaje jedynie, że uwzględniając skalę działania przedsiębiorstwa, emisja akcji o wartości kilku milionów złotych nie miałaby sensu i powinna być wyższa. Nie określa jednak górnej granicy. Vistula jest teraz wyceniana przez rynek na około 150 mln zł. Uchwały w sprawie podwyższenia kapitału mają być głosowane podczas corocznego zwyczajnego walnego zgromadzenia. – Nie planujemy zwoływać w tym celu dodatkowego posiedzenia – mówi prezes.
Pozyskane pieniądze mają być wykorzystane głównie na poszerzenie asortymentu wyrobów jubilerskich oferowanych w sieci W. Kruk. – Widzimy duży potencjał sprzedaży?w segmencie wyrobów ze złota ze średniej półki cenowej i w wyrobach z brylantami. Zwiększenie zapasów w tym zakresie naszym zdaniem przełoży się na znaczny wzrost obrotów – dodaje Pilch. Przyznaje, że spółka rozwija też sieć salonów jubilerskich. W tym roku planuje otwarcie pod tym brandem 8–10 placówek (teraz jest 76). Według Pilcha sprzedaż w segmencie jubilerskim w styczniu i w lutym rośnie rok do roku o ponad 10 proc.