18 śpiących królewiczów

W tegorocznym rajdzie na parkiecie przewodzą ubiegłoroczni maruderzy. Znaleźliśmy jednak spółki, które nie palą się do odrabiania strat i zapytaliśmy analityków, które z nich mogą się jeszcze przebudzić. Mamy kilka typów

Aktualizacja: 17.02.2017 04:16 Publikacja: 21.02.2012 00:05

18 śpiących królewiczów

Foto: GG Parkiet

Indeks szerokiego rynku WIG wzrósł od początku roku już o prawie 12,7 proc. Wśród liderów zwyżek króluje Intersport – w niespełna dwa miesiące zyskał na wartości około 211 proc. Co ciekawe, wśród 30 spółek, których kursy najwięcej rosną w tym roku, aż 12 należało w ubiegłym roku do grona 30 firm z najmocniej zniżkującymi cenami akcji.

Czy można oczekiwać, że pozostała 18 dołączy do grona liderów i warto w ich papiery zainwestować? Z tym pytaniem zwróciliśmy się do analityków.

Brak technicznego potencjału do silnego odbicia

Ankietowani przez nas eksperci od analizy technicznej są z reguły sceptyczni. Twierdzą, że spółki, które dotychczas nie zdołały odbić się tak mocno jak pozostałe, mają mniejsze szanse na dołączenie do grona najsilniejszych. Zwracają uwagę, że inwestorzy, którzy ponieśli dotkliwe straty na ich akcjach w ubiegłym roku nieszybko do nich wrócą. A inni nie chcą ryzykować, skoro pomimo ogólnej poprawy nastrojów, nadal nie zdecydowali się na kupno papierów. Do tego dochodzi również problem płynności. Po silnej wyprzedaży zwykle pojawia się ryzyko braku możliwości zawarcia transakcji. Pomimo chęci do zakupu akcji, inwestor może nie znaleźć chętnych do ich sprzedaży.

Na tle spółek o najbardziej zwyżkujących kursach w tym roku, szczególnie słabo wypadają: Cammedia, Fon oraz Helio. Od początku roku cena ich akcji wzrosła odpowiednio: 8?proc., 17 proc. oraz 25 proc. Według analityków firmy te będą miały szansę dołączyć do  grona liderów, gdy wyraźnie poprawi się otoczenie makroekonomiczne. Z technicznego punktu widzenia, brakuje im zwyżkowych atutów i kupno ich papierów będzie obarczone znacznie większym ryzykiem.

Są podpowiedzi w fundamentach

Specjaliści od analizy fundamentalnej znajdują wśród grupy 18 słabszych firm kilka, których kursy mają szansę na zwyżkę w najbliższym czasie. Zauważają na przykład Bomi, które prowadzi sieć delikatesów. Pozytywną informacją była zmiana prezesa w tej spółce.

Nowy szef Witold Jesionowski jest specjalistą od restrukturyzacji. Analitycy wierzą, że wyprowadzi spółkę na prostą. Ponadto niebawem ruszy emisja akcji z prawem poboru. Cena emisyjna ustalona na poziomie 1 zł jest dużo niższa niż rynkowa (2,88 zł) i może być zachętą do kupna walorów Bomi.

Eksperci optymistycznie patrzą też na CEDC, producenta i dystrybutora alkoholi. Jeśli wyniki finansowe za ubiegły rok będą zgodne z oczekiwaniami rynku (zostaną opublikowane 29 lutego), będzie to sprzyjać zwyżce kursu. Pozytywnym impulsem byłoby również zwiększenie udziałów w spółce przez Russian Standard. Oferta Rosjan zakłada zwiększenie udziału z 9,9 proc. do ponad 30 proc. w kapitale CEDC.

Pomimo nie najlepszych prognoz dla branży budowlanej, część ekspertów wskazuje na Erbud jako spółkę, której warto się przyjrzeć. W ubiegłym roku kurs akcji tej firmy zniżkował z powodu słabych wyników i ogólnego negatywnego nastawienia do spółek budowlanych.

Których firm jednak unikać?

Większe ryzyko inwestycyjne przypisywane jest spółkom, które przechodziły w ubiegłym roku restrukturyzycję. Mowa m.in. o Mediatelu, który miał kłopoty z płynnością finansową. Analitycy obawiają się, że może to negatywnie wpłynąć na wyniki spółki za 2011 r. i tym samym uniemożliwić wzrost kursu.

Analitycy techniczni i fundamentalni są zgodni co do tego, że należy unikać spółek mało płynnych. Zachowanie ich kursów charakteryzuje się większą zmiennością, która może być efektem pojedynczych transakcji. W tym gronie wymieniają takie firmy, jak: Cammedia, North Coast, Helio, Warimpex oraz CC Energy.

piotr.zają[email protected]

Typy „Parkietu"

CEDC

Wyniki finansowe za 2011 r. zostaną opublikowane 29 lutego. Producent i dystrybutor alkoholi notowany na GPW i na Nasdaq ma duże zadłużenie, ale otrzymał ofertę wsparcia od Russian Standard, który chce zwiększyć udziały w kapitale spółki z 9,9?do ponad 30 proc. Rosjanie są gotowi objąć akcje po 7 USD, czyli po około 22,1 zł, a na warszawskiej giełdzie kurs wynosi 18,92 zł.

Bomi

15 lutego zmienił się prezes. Nowym szefem jest spec od restrukturyzacji. Niedługo ruszy emisja akcji z prawem poboru, Cena emisyjna to 1 zł. 27 lutego jest dzień ustalenia prawa poboru, więc inwestorzy mogą skupować akcje, aby wziąć udział w emisji. Kurs papierów Bomi wynosi 2,77 zł.

Milkiland

Zarząd ukraińskiej spółki zapowiada poprawę wyników w tym roku. Firma planuje przejęcia fabryki serów w Polsce, Rosji lub na Białorusi. Na akwizycje może wydać do 50 mln euro. To pozwoli jej na zwiększenie sprzedaży i udziałów w rynku.

Pronox

Na przełomie poprzedniego i tego roku sąd, po ponad dwóch latach, zatwierdził układ z wierzycielami. Spółka ma się przekształcić w holding inwestycyjny.

Opinie

Przemysław Smoliński, analityk DM PKO BP

Kupno akcji, których kursy mocno spadły, jest ryzykowne. Nigdy nie ma pewności, że ustanowiony dołek jest tym ostatnim i teraz rozpocznie się nowy trend. Strategia taka, w giełdowym żargonie nazywana jest „łapaniem spadającego noża", często kończy się dużymi stratami. Z punktu widzenia analizy technicznej, bardziej wskazana jest inwestycja zgodna z trendem, czyli kupno tych akcji, których kursy już od pewnego czasu rosną. Strategia ta daje niższe jednorazowe zyski, ale w dłuższym terminie przynosi wyższą stopę zwrotu. Jeśli chcemy kupować w dołku, można spojrzeć na poszczególne sektory od strony fundamentów. Sprawdzić, które z nich straciły najbardziej i ocenić, czy nie pojawiły się fundamentalne sygnały poprawy sytuacji, które mogą zwiastować wzrost.

Michał Pietrzyca, analityk DM BOŚ

Dotkliwe przeceny kursów niektórych spółek w ubiegłym roku świadczą o dużej determinacji podaży. Inwestorzy mogą zatem mieć awersję do ponownego kupna takich walorów. Trwające od początku roku zwyżki cen to jeszcze zbyt mało, by mówić o trwalszym ruchu i zachęcie do zasilenia portfeli akcjami. Na wykresach obserwujemy odreagowanie, które jest naturalnym następstwem silnego załamania. Musimy poczekać na poprawę sytuacji w otoczeniu makroekonomicznym, która przełoży się na silniejsze zwyżki. Jeśli jednak decydujemy się na kupno przecenionych walorów, lepszą strategią jest inwestycja w spółki, które traciły w tempie podobnym do całego rynku. Walory, które straciły na wartości znacznie bardziej niż główne giełdowe indeksy, są obarczone znacznie wyższym ryzykiem.

Firmy
Rafamet potrzebuje pieniędzy
Firmy
Rafamet, czyli 500 proc. zysku w dwa tygodnie. Super okazja czy bankrut?
Firmy
Cognor z optymizmem patrzy na 2025 rok
Firmy
ATM Grupa ma sposób na produkcję filmów
Materiał Promocyjny
Banki muszą wyjść poza strefę komfortu
Firmy
Wielton gotowy do ekspansji w sektorze obronnym
Firmy
Cognor po konferencji: Liczymy na odbudowę wyników i spadek zadłużenia w 2025 r.