Przychody spółki w 2011 r. poszły w górę o prawie 17 proc. Czy w obecnej sytuacji rynkowej uda się utrzymać podobne tempo wzrostu w tym roku?
Tegoroczne założenia musimy opierać na prognozach rynkowych, na których w obecnej sytuacji za bardzo polegać nie można. Przewiduje się, że w tym roku sprzedaż w Europie Zachodniej zmniejszy się o 5,9 proc., a produkcja o 3,5 proc. Jeśli chodzi o całą Europę, to spadek ten może wynieść tylko 1,5 proc.
W tym otoczeniu pewne jest tylko to, że będziemy radzili sobie lepiej niż rynek.
To oznacza poprawę czy pogorszenie wyników?
To zależeć będzie od tego, jak głęboki będzie nadchodzący kryzys i jak długo potrwa. Jeśli rynek skurczy się o 6 proc., to prawdopodobnie uda nam się zakończyć ten rok wzrostem przychodów. Ale jeśli spadnie o 15 proc., to trudno będzie ten cel osiągnąć.