W tym roku jest szansa przynajmniej na jedną akwizycję

Raul Serrano - dyrektor finansowy Automotive Components Europe mówi o planach przeprowadzenia buy-backu, inwestowania w moce produkcyjne i przejmowania spółek

Aktualizacja: 12.02.2017 11:50 Publikacja: 10.03.2012 02:26

fot. a. cynka

fot. a. cynka

Foto: Archiwum

Przychody spółki w 2011 r. poszły w górę o prawie 17 proc. Czy w obecnej sytuacji rynkowej uda się utrzymać podobne tempo wzrostu w tym roku?

Tegoroczne założenia musimy opierać na prognozach rynkowych, na których w obecnej sytuacji za bardzo polegać nie można. Przewiduje się, że w tym roku sprzedaż w Europie Zachodniej zmniejszy się o 5,9 proc., a produkcja o 3,5 proc. Jeśli chodzi o całą Europę, to spadek ten może wynieść tylko 1,5 proc.

W tym otoczeniu pewne jest tylko to, że będziemy radzili sobie lepiej niż rynek.

To oznacza poprawę czy pogorszenie wyników?

To zależeć będzie od tego, jak głęboki będzie nadchodzący kryzys i jak długo potrwa. Jeśli rynek skurczy się o 6 proc., to prawdopodobnie uda nam się zakończyć ten rok wzrostem przychodów. Ale jeśli spadnie o 15 proc., to trudno będzie ten cel osiągnąć.

Nie zakładamy aż tak czarnego scenariusza. Branża motoryzacyjna radzi sobie na razie całkiem dobrze i nie widać symptomów spowolnienia. Według naszych prognoz rynek może skurczyć się o jakieś 2 proc. W tej sytuacji wierzymy, że uda nam się poprawić nawet marże operacyjne wobec tych z 2011 r.

O ten rok jesteśmy raczej spokojni, bo w segmencie motoryzacyjnym mamy już zamówienia kilka miesięcy naprzód. Inaczej jest w biznesie niemotoryzacyjnym, ale on odpowiada tylko za 15 proc. obrotów.

Planem minimum jest zakończenie tego roku na podobnym poziomie jak w ub.r.

Chcecie zakończyć rozbudowę czeskiej fabryki Feramo. Ile na to wydacie i kiedy przełoży się na wyniki?

Na rozbudowę tej fabryki wydamy w tym roku 8 mln euro. Całkowite nakłady inwestycyjne wyniosą natomiast 12 mln euro, bo chcemy też zwiększyć efektywność jednej z linii odlewniczych w hiszpańskim zakładzie. Ale rezultaty tych inwestycji będą widoczne nie wcześniej niż od stycznia 2013 r. Wtedy uruchomimy część produkcji w Feramo, a w sierpniu br. planujemy rozruch zmodernizowanej linii w Hiszpanii.

Wszystkie zakłady, także ten w Czechach, mają generować zbliżone obroty. Kiedy to będzie możliwe?

Moce produkcyjne tej fabryki zostaną w pełni wykorzystane po trzech latach od rozruchu, czyli w 2015 r. Początkowy plan inwestycyjny zakładał, że nastąpi to rok później. Ale w marcu ub.r., kiedy zaakceptowaliśmy projekt, poinformowaliśmy o tym klientów i zaczęliśmy zbierać zamówienia na nasze produkty. Dzięki temu udało się podwoić nasze wstępne założenia. Mówiły one o tym, że w 2013 r. będziemy wykorzystywać tylko 15 proc. mocy. Tymczasem już teraz wiemy, że wykorzystamy je w ponad 30 proc.

Czy w związku z inwestycjami i niższym zarobkiem dywidenda będzie mniejsza? W ub.r. ACE wypłaciło ponad połowę zysku.

Do akcjonariuszy na pewno trafi jakaś część ubiegłorocznego zarobku. Ale ostateczną decyzję, ile konkretnie przeznaczymy na ten cel, podejmiemy najwcześniej w połowie maja. Chcielibyśmy wypłacić w postaci dywidendy podobną część zysku jak w 2011 r. Ale w związku z planami rozwoju firmy i przeprowadzenia skupu akcji może być ona niższa niż poprzednia.

Mówiąc o planach rozwoju ma pan na myśli zapowiadane od dawna akwizycje?

Mam na myśli zarówno inwestycje organiczne, jak i przejęcia, które mogą mieć miejsce już w tym roku.

Interesują nas firmy pracujące w oparciu o technologię podobną do naszej, ale na innym kontynencie, bądź też działające w tym samym regionie, ale mające dostęp do innej technologii. Taka spółka powinna być przynajmniej w połowie tak duża jak nasza grupa.

A teraz rozmawiacie z firmami z której grupy?

Skupiamy się na przejęciach w Europie Środkowo-Wschodniej.

Jak chcecie sfinansować ewentualną akwizycję?

To zależy od tego, ile firm będziemy chcieli przejąć w tym roku. Mamy dwa lub trzy potencjalne cele. Stać nas na to, by każdą z tych transakcji z osobna sfinansować ze środków własnych bez konieczności starania się o kredyty bankowe. Jeśli jednak pojawi się możliwość przejęcia w krótkim odstępie czasu dwóch spółek, być może będziemy musieli ponownie przemyśleć sposób finansowania. Mamy ponad 20 mln euro gotówki, ale też spore możliwości wykorzystania dźwigni finansowej, gdyż nasz obecny dług netto jest poniżej 1 mln euro.

Do ilu transakcji może dojść w tym roku?

W tej chwili skupiamy się na jednej akwizycji i jest duża szansa, że do jednej na pewno dojdzie. Ale prawdopodobne jest też, że uda nam się kupić dwie spółki.

Kiedy zamierzacie rozpocząć skup akcji własnych i ile na to przeznaczycie?

Plan buy-backu chcemy zaakceptować w czerwcu i zaraz po tym być może już w lipcu rozpocząć skupowanie akcji. Jeszcze nie dyskutowaliśmy na temat tego, ile środków przeznaczyć na ten cel. Nie wiemy bowiem, jak potoczą się negocjacje dotyczące akwizycji. Na razie nie mam więc wystarczających przesłanek, by wydawać rekomendację i rozmawiać o szczegółach dotyczących ceny, przeznaczenia skupowanych akcji.

Wynikom szkodziły różnice kursów

Producent komponentów samochodowych w 2011 r. poprawił przychody o 16,7 proc., do blisko 100,7 mln euro. Był to efekt wzrostu wolumenu produkcji o 9,3 proc. Segment motoryzacyjny spółki miał lepszy wynik, osiągając 18,4-proc. wzrost wartości sprzedaży i 10,6-proc. wzrost wolumenów. Rósł więc szybciej niż rynek motoryzacyjny, którego wartość w ub.r. zwiększyła się o 3,7 proc. Z kolei czysty zarobek zmalał z ok. 2,6?mln euro w 2010 r. do niespełna 2,1 mln euro w ub.r. – Wysokość zysku netto była poza naszą kontrolą ze względu na wahania kursów walut, zwłaszcza polskiego złotego, ale też czeskiej korony. Gdyby wyeliminować różnice kursowe, prawdopodobnie zakończylibyśmy ubiegły rok 3,5 mln euro na plusie, czyli około 40 proc. lepiej niż w 2010 r. – zaznaczył Raul Serrano.

Firmy
Mercator Medical chce zainwestować w nieruchomości 150 mln zł w 2025 r.
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Firmy
W Rafako czekają na syndyka i plan ratowania spółki
Firmy
Czy klimat inwestycyjny się poprawi?
Firmy
Saga rodziny Solorzów. Nieznany fakt uderzył w notowania Cyfrowego Polsatu
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Firmy
Na co mogą liczyć akcjonariusze Rafako
Firmy
Wysyp strategii spółek. Nachalna propaganda czy dobra praktyka?