Telekom ujawnił też zatwierdzone wyniki za ubiegły rok. Jego grupa wypracowała 518,9 mln zł przychodów, o 1,5 proc. więcej niż w 2010 r. Za to zyski grupy spadły. Skonsolidowana EBITDA, czyli zysk operacyjny powiększony o amortyzację wyniosła 109,9 mln zł wobec 140,1 mln zł w 2010 r., a zysk netto 30,1 mln zł, podczas gdy rok wcześniej 43,3 mln zł.
Sam Exatel wypracował 502,3 mln zł przychodów, czyli mniej niż w 2010 r., co tłumaczy migracją abonentów WLR do spółki zależnej – NOM-u. Jednostkowa EBITDA telekomu była jednak wyższa niż grupy, co oznacza, że któraś z firm zależnych przyniosła straty. Zysk Exatela na tym poziomie wyniósł 110,8 mln zł (spadek ze 139,2 mln zł rok temu), a zysk netto 31,2 mln zł (również mniej niż w 2010 r.).
Cytowany w komunikacie Exatela prezes Nowak ocenia, że za telekomem jest trudny rok. - Nie udało się dotrzymać terminu realizacji innowacyjnego projektu wdrożenia nowoczesnej sieci Super Core, z którą wiązaliśmy plany zwiększonej sprzedaży usług internetowych i transmisji danych. Projekt, którego zakończenie zakładaliśmy w styczniu 2011 r., finalnie został zrealizowany pod koniec roku 2011,
co uniemożliwiło nam aktywne działania sprzedażowe – czytamy jego wypowiedź.
Jak podaje Exatel, na wyniki spółki miała również wpływ znacząca dynamika wzrostu liczby numerów przenoszonych pomiędzy sieciami operatorów komórkowych. To przyniosło skutek w postaci wzrostu opłat za tranzyt połączeń.