– Mamy sklepy w sześciu krajach, m.in. w Niemczech, Włoszech i Hiszpanii, a do 2015 r. chcemy już być obecni we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się zwiększyć udział eksportu w obrotach firmy z obecnych 15 do 20 proc. – zapowiada Ryszard Zawieruszyński, prezes Rotopino.pl.
Spółka powiększa ofertę produktów. Od września planuje włączyć do niej własną markę narzędzi oraz asortyment z kategorii dom i ogród dla amatorów. – Złożyliśmy już zamówienia na te produkty i w sierpniu ruszamy z kampanią reklamową. Jesteśmy przekonani, że to pomoże nam zwiększyć obroty – przekonuje Zawieruszyński. Na razie jednak roczne przychody notowanego na NewConnect Rotopino.pl sięgają 22,4 mln zł i stanowią zaledwie 6 proc. obrotów TIM-u. Udział sektora e-commerce w wynikach spółki ma jednak rosnąć, m.in. dzięki planowanym akwizycjom. Firma szuka sklepów internetowych w kraju i za granicą oferujących produkty np. z działu dom i ogród oraz BHP. – Na razie nie prowadzimy zaawansowanych rozmów, ale tworzymy listę firm, którymi jesteśmy zainteresowani. Na ten cel możemy wykorzystać środki własne bądź finansowanie zewnętrzne, w zależności od wielkości akwizycji – wyjaśnia Maciej Posadzy, członek zarządu Rotopino.pl i wiceprezes TIM.
Rozwój sklepów internetowych ma także pomóc sprzedaży w tradycyjnych hurtowniach, które ucierpiały w wyniku załamania na rynku budowlanym. W ofercie Rotopino.pl można już znaleźć część asortymentu sprzedawanego w placówkach TIM-u. W planach jest także umożliwienie klientom internetowym odbieranie zakupów w hurtowniach. Ponadto TIM przejął od zależnej spółki całą logistykę, w tym również obsługę magazynową. Dzięki temu zwiększył wykorzystanie swojego centrum logistycznego pod Wrocławiem do 50 proc. Władze TIM-u przewidują, że pełne wykorzystanie zasobów magazynowych może nastąpić w 2015 r. Wtedy też wpływy z sektora budowlanego, do którego spółka kieruje obecnie ponad 90 proc. sprzedaży, mają spaść do 60 proc.