Słowo kryzys od dawna jest odmieniane przez wszystkie przypadki. Przez długi okres świat z zapartym tchem śledził doniesienia o problemach Grecji i jej ewentualnym opuszczeniu strefy euro. Na celowniku spekulantów znalazły się także inne kraje południa Europy.
Sytuacja ekonomiczna Polski na tym tle wygląda stosunkowo dobrze. Polskie obligacje są coraz droższe, co dowodzi, że wielu inwestorów wybiera nasz kraj jako przysłowiową bezpieczną przystań w okresie zawirowań ekonomicznych. Oczywiście nie oznacza to, że polska gospodarka nie boryka się z problemami. Faktem bowiem jest, że wzrost PKB w naszym kraju hamuje. A ekonomiści otwarcie przyznają, że najgorszego należy się spodziewać w I połowie przyszłego roku. Według prognoz Komisji Europejskiej wzrost gospodarczy w Polsce wyniesie w przyszłym roku 1,8 proc.(w tym roku ma być to 2,4 proc.) Najczarniejsze prognozy ekonomistów mówią o wzroście rzędu zaledwie o 0,3 proc. Te kasandryczne przepowiednie to nie tylko duże zmartwienie dla rządzących. To także złe informacje dla zwykłych przedsiębiorców. Dla wielu z nich spowolnienie gospodarcze oznacza bowiem trudniejszy dostęp do finansowania. To zaś powoduje, że firmy muszą rewidować plany, uwzględniając w nich większy koszt pozyskania kapitału, a w skrajnych przypadkach nawet chwilowe braki w dostępie do niego. A problemy z pozyskiwaniem finansowania to jedna z głównych barier, jakie hamują dalszy wzrost.
– W sytuacji spowolnienia gospodarczego znacząco zmienia się dostęp do opcji finansowania działalności. Najczęściej wykorzystywaną i najłatwiejszą z nich jest finansowanie się kosztem dostawców, co – niestety – coraz częściej widać w bilansach firm – przeterminowane należności znacząco rosną. Nie jest to jednak strategia finansowa, którą można utrzymać długoterminowo – mówi Witold Hruzewicz, partner w firmie doradczej Azimutus.
Szeroka oferta banków
Dla dużej grupy przedsiębiorstw podstawowym źródłem finansowania są kredyty bankowe. Wielu bowiem nie jest w stanie się utrzymać na rynku jedynie z kapitału własnego. Wraz jednak z postępującym spowolnieniem gospodarczym instytucje bankowe musiały zrewidować zasady podejmowania decyzji kredytowych. Branża, dostosowując się do trudnego otoczenia makroekonomicznego i naciskana przez KNF, zmuszona była zaostrzyć kryteria przyznawania pieniędzy. Nie oznacza to jednak, że to źródło finansowania całkowicie wyschło. Przedsiębiorstwa będące nawet w nie najlepszej sytuacji, mają szansę na uzyskanie kredytu.
Co więc trzeba zrobić, aby uzyskać kredyt? Specjaliści podkreślają, że przedsiębiorstwo przystępujące do rozmów z bankiem na temat ewentualnego kredytu powinno przede wszystkim postawić na przejrzystość i jasność sprawozdań finansowych. Banki bardzo dużą rolę przywiązują bowiem do stabilności firmy oraz do perspektyw rozwoju na kolejne lata. Ich zdaniem taka polityka ułatwia negocjacje. Co więcej, daje także możliwości uzyskania korzystniejszych warunków finansowania. Niestety, większa niepewność makroekonomiczna często także musi zostać zrekompensowana poprzez dodatkowe i lepsze zabezpieczenia kredytów.