Ostatnie dni na rynku walutowym stały pod znakiem stopniowego umocnienia złotego, co było efektem tzw. jastrzębiej obniżki stóp procentowych NBP oraz oczekiwań na deeskalację wojny celnej pomiędzy USA i Chinami. Porozumienie USA–Chiny ogłoszone wczoraj będzie najprawdopodobniej podtrzymywać dobre nastroje w dalszej części tygodnia, wpływając pozytywnie na rynki akcji, surowców, osłabiając obawy o globalny wzrost gospodarczy, co może działać w kierunku dalszego umocnienia dolara do euro poniżej 1,10, ale także złotego w kierunku 4,20 do euro. Na krajowe aktywa oddziaływać może też oczekiwanie na wynik I tury wyborów prezydenckich. Zgodna z sondażami wygrana w wyborach kandydata koalicji rządzącej daje nadzieję na harmonijne działanie rządu z prezydentem i wprowadzenie w życie wszelkich rekomendacji unijnych i poprawę tzw. wskaźników jakości rządzenia Banku Światowego (World Governance Indicators). Z drugiej strony być może w takim scenariuszu byłoby trudniej o konsolidację fiskalną przed kolejnymi wyborami parlamentarnymi. W najbliższym czasie możliwa jest też kontynuacja wzrostu krajowych stóp rynkowych w górę. Krajowy rynek stopy procentowej wycenia obecnie ok. 150 pkt baz. obniżek stóp do końca roku. My zakładamy jedynie 75 pkt baz., a niektórzy członkowie RPP wspominają o 50 pkt baz., w tym część z nich widzi potencjał do redukcji stóp dopiero na jesieni. Wyższym rentownościom w kraju mogą pomóc wzrosty rentowności na rynkach bazowych.

Przed I turą wyborów w kraju najistotniejsze będą publikowane w czwartek wstępne dane o dynamice PKB w Polsce w I kwartale. Według naszych szacunków wzrost gospodarczy wyhamował w pierwszych trzech miesiącach tego roku do 3,2 proc. r./r. z 3,4 proc. r./r. Aktywność gospodarcza jest nieco słabsza od pierwotnych oczekiwań, na co wpływ ma wciąż podwyższona skłonność do oszczędzania, obniżona aktywność inwestycyjna firm oraz niski wzrost w gospodarkach głównych partnerów handlowych Polski. W tym tygodniu nie poznamy szczegółowej struktury danych, niemniej w naszej ocenie głównym motorem gospodarki pozostaje konsumpcja prywatna. W kolejnych kwartałach wzrost PKB nieco przyspieszy, w głównej mierze dzięki spodziewanemu odrodzeniu inwestycji w środki trwałe.